14 zł na raty?
Treść
Wadowiccy spółdzielcy kontra władze spółdzielni cd.
W Wadowicach nie ma końca sporu pomiędzy spółdzielcami starającymi się o ustanowienie odrębnej własności na mieszkaniach a zarządem spółdzielni. By zostać pełnoprawnym właścicielem mieszkania spółdzielcy muszą zapłacić za grunt przypisany do każdego mieszkania. Chodzi o kwotę kilkunastu złotych. Sęk w tym, że zainteresowani uwłaszczeniem muszą tę kwotę spłacać aż przez 3 lata po kilka groszy miesięcznie.
Sprawa dotyczy ok. 300 osób zainteresowanych uwłaszczeniem. Obawiają się oni, że władze spółdzielni działają na ich niekorzyść. - 14 zł za grunt przypisany do mojego mieszkania to ja jestem w stanie zapłacić od ręki, by nie przedłużać dłużej tej sprawy. Dlaczego w takim razie spółdzielnia gra na zwłokę i każe mi spłacać tę kwotę przez 3 lata? To wychodzi jakieś 3 grosze miesięcznie - mówi jeden ze spółdzielców zainteresowany uwłaszczeniem.
Skąd wzięła się kwota 14 zł? To wartość gruntu przypisanego do mieszkania naszego Czytelnika. Grunt ten nabyła wadowicka spółdzielnia od urzędu miejskiego korzystając z 99-procentowej bonifikaty. Teraz WSM musi go odsprzedać zainteresowanemu uwłaszczeniem spółdzielcy. W przypadku naszego rozmówcy grunt kosztuje właśnie 14 zł. - Taką śmieszną kwotę każą mi płacić w ratach, tymczasem 700 zł za podpisanie aktu notarialnego mam wyłożyć od ręki - mówi wadowiczanin.
Zbigniew Kleszcz, wiceprezes WSM, sądzi, że pomysł rozratowania kosztów wykupu gruntu należy do zarządu spółdzielni. - Rada Nadzorcza spółdzielni podjęła uchwałę, że wykup gruntu nastąpi z rozliczeniem kosztów w okresie kilku lat. To rzeczywiście przypadają grosze miesięcznie. Mogłaby być uchwała o jednorazowej wpłacie tej kwoty, ale wówczas ktoś mógłby powiedzieć, że nie zapłaci jednorazowo, bo go na to nie stać. Stąd taka decyzja - tłumaczy wiceprezes.
Wątpliwości w tej sprawie zgłasza również Marek Wieroński, rzecznik praw konsumenta w Wadowicach, który podjął się obrony interesów spółdzielców. Uważa on, że spółdzielnia, wyznaczając tak odległy termin płatności stara się jak najdłużej utrzymać właścicieli mieszkań przy sobie, by korzystać z ich pieniędzy. - To jest celowe działanie. Moim zdaniem, osoby zainteresowane uwłaszczeniem mogą tę kwotę wpłacić od ręki. Te osoby poruszają się już w innej przestrzeni prawnej, ich już nie obowiązuje prawo spółdzielcze, tak twierdzi zarząd WSM - uważa Marek Wieroński.
(GM)
Autor: Dziennik Polski