Będzie akt oskarżenia
Treść
Białostocka prokuratura zdecydowała
Na przełomie sierpnia i września do Sądu Okręgowego w Białymstoku skierowany zostanie akt oskarżenia w sprawie nieprawidłowości w Holdingu "Fasty", w skład którego wchodzi także "Andropol" z Andrychowa. Podejrzanych jest aż 13 osób, w tym także pełniące w przeszłości lub obecnie kierownicze funkcje w zakładzie w Andrychowie.
Holding "Fasty-Andropol" to jedna z największych w kraju firm działających w branży tekstylnej. Swoje początki miał w Białymstoku. W latach 90. tamtejsze "Fasty" zostały sprywatyzowane, a następnie z przedsiębiorstwa wydzielono spółki. Na bazie "Fast" właściciele stworzyli wielki holding firm włókienniczych, do których na początku wieku dołączył także "Andropol".
Jednak - zdaniem prokuratury - podczas tych przekształceń na przełomie ostatniego dziesięciolecia dochodziło do nieprawidłowości. O sprawie tej szeroko informowały media dwa lata temu. Wówczas białostocka prokuratura aresztowała dwóch prezesów holdingu i zarazem ówczesnych szefów "Andropolu" - Wojciecha T. i Grzegorza Ł. Kilka dni później zwolniono ich za gigantycznym poręczeniem majątkowym. Prokuratura jednak dalej prowadziła śledztwo. Przybywało podejrzanych. Lista podejrzanych - a wkrótce oskarżonych - liczy aż 13 osób, głównie tych, które w ostatniej dekadzie pełniły w holdingu funkcje kierownicze.
Prokurator prowadzący tę sprawę już przed wakacjami zdecydował, że zamyka śledztwo. Już wiadomo, że nie zostanie ono umorzone.
- W tej chwili przygotowywany jest akt oskarżenia, który powinien trafić do sądu na przełomie sierpnia i września - poinformował Henryk Żochowski, zastępca prokuratora apelacyjnego w Białymstoku.
Prokuratura ustaliła, że na początku tego dziesięciolecia w działalności holdingu dochodziło do szeregu nieprawidłowości. Zarzuty są różnego rodzaju. Szkody, spowodowane przez podejrzanych, wyliczone zostały na kilka milionów zł.
- Zarzuty dotyczą niegospodarności, wyprowadzania majątku z poszczególnych spółek, co szkodziło tym spółkom. Są też zarzuty dotyczące działalności na szkodę pracowników, czyli naruszenie praw pracowniczych. Przestępstwo to polegało na niepłaceniu składek do ZUS dla kilkuset pracowników tego holidingu. Co do większości podejrzanych, są zarzuty działalności w zorganizowanej grupie przestępczej - mówi prok. Leszek Kordulski, rzecznik białostockiej prokuratury.
(GM)
Autor: Dziennik Polski