Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bez Andorii w Iraku

Treść

W Andrychowie wczorajsze informacje o rozstrzygnięciu przetargu na uzbrojenie irackiej armii przyjęto bez emocji. Mimo rozbudzonych na początku roku nadziei, andrychowska spółka Andoria-Mot nie zarobi na irackim zamówieniu ani złotówki.

W lutym o andrychowskiej Andorii-Mot było głośno. Spółka znalazła się bowiem w grupie firm współpracujących z amerykańskim konsorcjum Nour, które wygrało przetarg na uzbrojenie wojska irackiego. Miała do Iraku dostarczyć 2,5 tys. terenowych honkerów. Wkrótce potem sukces andrychowian został uszczuplony, bo Andoria-Mot straciła prawa do produkcji tego samochodu na rzecz rosyjskiego konsorcjum Intrall, ale i tak zyski dla firmy z realizacji irackiego zamówienia mogły być duże. Problem w tym, że pierwszy przetarg na uzbrojenie irackiego wojska został unieważniony.

Wczoraj ogłoszono, że drugi przetarg ponownie wygrał amerykański Nour, ale honkera zabrakło tym razem w jego ofercie.

Rzecznik firmy Leszek Targosz pociesza jednak, że nie jest tak źle. - W tym roku planujemy odnotować ok. 40-procentowy wzrost zamówień w stosunku do roku 2003, co spowodowane jest poprawą koniunktury na rynku motoryzacyjnym - poinformował rzecznik.

Jest to zasługa poszerzenia współpracy z rosyjskimi producentami samochodów, głównie UAZ-em, który zwiększył zamówienia na andrychowskie silniki.

Tegoroczny plan Andorii zakłada sprzedaż w sumie ok. 10 tys. silników. Spora ich część trafi do Lublina, gdzie produkowane są lubliny i honkery. Jak poinformował rzecznik, Intrall, obecny producent tych pojazdów na razie nie planuje ich wyposażać w inne niż Andorii jednostki napędowe.

(GM)


Autor: Dziennik Polski