Było za głośno
Treść
W pierwszy weekend działalności nowe wadowickie kino "Centrum" odwiedziło 385 osób. Kierownictwo mówi o niezłej frekwencji, zapewnia jednocześnie, że filmy będą wyświetlane nawet dla jednego widza.
Fatalna frekwencja wykończyła w minionych latach wszystkie kina w małych miastach. Z tego właśnie powodu działalność wadowickiego kina "Szarotka" przeszła już do historii. Wspomnieniem po nim jest wciąż wiszący napis na budynku przy ulicy Lwowskiej.
Nowe kino "Centrum" powstało w budynku Wadowickiego Centrum Kultury przy ulicy Teatralnej. Jako sala kinowa, po przeróbkach, wykorzystywana jest główna aula widowiskowa WCK. W miniony piątek kino wystartowało. Na pierwszym seansie "Piraci z Karaibów - Klątwa Czarnej Perły" zjawiło się 240 osób. Było więc bardzo tłoczno. Sala może pomieścić 358 osób. W kolejne 2 dni frekwencja była już słabsza - w sobotę i niedzielę film obejrzało po ok. 70 osób. - Jak na początek nieęle - mówi kierownik kina Sylwester Rabenda, który zdaje sobie sprawę, że nie zawsze będzie tylu widzów. Zapewnia jednak, że placówka - ponieważ jest dotowana z budżetu miasta - będzie wyświetlała filmy nawet dla 1 widza, czyli poniżej krytycznej granicy opłacalności (nieoficjalnie ta granica wynosi 2 widzów).
Niektórzy widzowie skarżyli się, że sala była zbyt mocno nagłośniona. Kierownik zapewnia, że te postulaty zostaną spełnione już podczas kolejnych seansów.
W "Centrum" na pewno filmy wyświetlane będą w weekendy. Najbliższe projekcje zaplanowano od piątku do niedzieli. Docelowo placówka ma działać codziennie, choć wszystko zależy od repertuaru i zainteresowania nim mieszkańców.
(GM)
Dziennik Polski
Autor: LZ