Chętni się znaleźli
Treść
Ile kosztują koszary?
Starostwo wadowickie zleciło przeprowadzenie wyceny swojej części budynku byłych koszar wojskowych, gdzie miała powstać nowa siedziba urzędu powiatowego. Nie powstała, a starosta chce sprzedać lub wydzierżawić potężną nieruchomość.
Do przejęcia jest kilka tysięcy metrów kw. powierzchni użytkowej, czyli całe jedno skrzydło budynku przy ulicy Lwowskiej. Starosta poinformował, że zgłosili się już zainteresowani. Ofertę kupna lub dzierżawy wysłano do kilkudziesięciu firm i instytucji. Sęk w tym, by dokonać transakcji trzeba najpierw wiedzieć ile budynek kosztuje. - Takiej wyceny nikt w ostatnich latach nie przeprowadzał. Dlatego zleciliśmy jej wykonanie. Kosztorys ma być gotowy w ciągu miesiąca - poinformował starosta Józef Kozioł.
Ponieważ budynek jest zabytkowy, dlatego przy ewentualnym zakupie zainteresowani mogą liczyć nawet 50-procentowy upust. Problem w tym, że koszty remontu obiektu są olbrzymie. W ostatnich latach należący do skarbu państwa gmach, nikt nie użytkował ani nie remontował, bo nie było na to pieniędzy. Starostwo przeprowadziło jedynie drobny remont przeciekającego dachu. Właśnie m. in. z powodu ogromnych kosztów modernizacji i przerobienia na biura (ok. 4 mln za całe skrzydło budynku) starostwo zrezygnowało w ub. roku z ulokowaniu tu swojej siedziby.
To nie jedyna na terenie Wadowic potężna nieruchomość świecąca obecnie pustkami. W części pusta stoi także dotychczasowa siedziba starostwa na placu Kościuszki. Jej prywatny właściciel szuka chętnych na wynajem pomieszczeń.
(GM)
Autor: Dziennik Polski