Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Chętnych nie brakuje

Treść

W Wadowicach TBS wybuduje kolejne mieszkania

Wczoraj w Wadowicach krakowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego "Małopolska" rozpoczęło oficjalnie budowę kolejnego budynku mieszkalnego. Powstaną w nim 44 mieszkania.

TBS buduje mieszkania w Wadowicach od 2000 roku. Powstały już trzy budynki. Mimo, że TBS-owskie mieszkania nie należą do tanich, chętnych nie brakuje. Wszystkie dotychczas wybudowane mieszkania mają już swoich lokatorów. - To dowód na to, że tego typu inwestycja w Wadowicach ma swoich odbiorców i ma szansę powodzenia. W ostatnich latach tylko 3 spośród 110 rodzin z różnych powodów nie dawało sobie rady z płaceniem czynszu i opuściły zajmowane mieszkania. To niewiele. Więc obawy jakie mieliśmy na początku, że z zasiedleniem tych mieszkań będą problemy, w Wadowicach się nie sprawdziły - mówił wczoraj prezes TBS "Małopolska", Wiesław Czekierda.

W ramach rozpoczętego wczoraj trzeciego etapu inwestycji powstanie blok z 44 mieszkaniami o powierzchni od 32 do 54 m kw. Mieszkania będą wykończone "pod klucz".

Warunkiem wprowadzenia się do TBS-owskiego mieszkania jest wpłacenie 30 proc. wartości lokalu oraz kaucji. Resztę najemca będzie spłacał w formie kredytu doliczanego do czynszu, stąd miesięczne opłaty są nieco wyższe niż w mieszkaniu spółdzielczym czy komunalnym (ok. 7 zł za m kw.). Ale - jak wczoraj podkreślano - ta forma budownictwa jest jednym ze sposobów na zaspokojenie głodu mieszkaniowego. Ponieważ na takie mieszkania jest zapotrzebowanie - inwestycja będzie kontynuowana. Prawdopodobnie kilka mieszkań wykupi samorząd Wadowic i przekaże je osobom oczekującym na przydział własnego lokum z tzw. listy komunalnej.

Nowy budynek powstanie przy ul. Batorego, w sąsiedztwie dotychczasowych TBS-owskich bloków. Termin zakończenia inwestycji wyznaczono na sierpień lub wrzesień przyszłego roku. Podczas oficjalnego rozpoczęcia na placu budowy w fundamenty wmurowano pamiątkową skrzynkę, w której znajdowały się aktualne gazety i dokumenty. (GM)

Autor: Dziennik Polski