Chętnych więcej niż miejsc
Treść
Jeszcze do niedawna mieszkańcy gminy Kalwaria Zebrzydowska woleli siedzieć w domu przed telewizorem niż pójść na koncert czy występy artystów estrady. Teraz chętnych do udziału w imprezach jest tylu, że nie dla wszystkich starcza miejsc.
To zasługa nowej młodej ekipy, której zaufał burmistrz oraz wolontariuszy, którzy pomagają przy organizacji imprez.
- Nie sposób wymienić wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że nasza oferta jest lepsza. Strzałem w dziesiątkę było nawiązanie współpracy z Markiem Studnickim z Wadowic, który sobie tylko znanymi sposobami potrafi sprowadzić do nas artystów dużego formatu - mówi Andrzej Burdek, szef Centrum Kultury w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Śpiewał tu m. in.: Jacek Wójcicki, występowali Tadeusz Kwinta i artyści Piwnicy pod Baranami, a także znany z ekranów telewizyjnych Dariusz Gnatowski "Boczek".
Oferta skierowana jest nie tylko do dorosłych, ale także do dzieci. Nie brakło turniejów, w szachy i warcaby, konkursów, seansów filmowych, wśród, których wielkie powodzenie zyskał maraton filmowy o przygodach pancernych i Szarika. Najbardziej wytrwali bywalcy zabaw: Mariusz Poprawa, Krzysztof Wrona, Kamil Gniadek i Mirosław Gałuszka otrzymali nagrody. W tym roku, aż 30 osób wyjechało na kolonię w Węgorzewie, a dla tych, którzy zostali w mieście przygotowano z udziałem publiczności spektakl "Allo, Allo". Szczególnie wiele imprez było podczas wakacji. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
- Według mnie bardzo dobrym pomysłem były wycieczki, do odległych regionów kraju, a nawet za granicę, do słowackiej Orawicy. Tak przygotowujemy trasy, aby zwiedzanie pogodzić z zakupami i wypoczynkiem. Dlatego zdarza się, że niektórym musimy odmówić, bo brakło wolnych miejsc - mówi Tomasz Wójcik z Centrum Kultury.
Animatorzy kultury nie zapominają także o osobach upośledzonych. GOK prowadzi zajęcia integracyjne z Warsztatem Terapii Zajęciowej w Zebrzydowicach.
(RASZ)
Autor: Dziennik Polski