Co z utylizacją eternitu?
Treść
W powiecie wadowickim zaprzestano wywozu eternitu z prywatnych posesji na specjalnie do tego celu wyznaczone składowiska odpadów niebezpiecznych. Teraz mieszkańcy nie bardzo wiedzą, co mają zrobić, żeby pozbyć się rakotwórczych substancji ze swoich domostw.
Do niedawna azbest był uważany za doskonały materiał izolacyjny - nieprzewodzący ciepła, prądu ani dźwięków. Jednak zachwyt przerodził się w przerażenie, gdy w latach 80. Światowa Organizacja Zdrowia zaliczyła ten materiał do jednej z najbardziej rakotwórczych substancji. W Europie Zachodniej już od lat obowiązuje całkowity zakaz stosowania materiałów zawierających azbest. U nas stosowanie azbestu w postaci płyt eternitowych jest zakazane dopiero od 1999 roku. Jednak warunkowo dopuszczono jego stosowanie do końca 2032 r.
Powiat wadowicki finansował wywożenie eternitu z posesji mieszkańców niespełna dwa lata. Usunięto wówczas 203 tony tego materiału, akcja finansowana z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska kosztowała 180 tys. złotych, czyli pochłonęła cały budżet funduszu.
Teraz mieszkańcy są zdezorientowani, niektórzy już zdjęli niebezpieczne odpady i nie wiedzą, co dalej z nimi zrobić. W jednej z lokalnych gazet jeden z urzędników miejskich radzi nawet, aby ściągnięty eternit schować do worków i zakopać w ziemi, a jak pieniądze się znajdą, to wtedy utylizować.
Stosunkowo tanie płyty azbestowe do niedawna były powszechnie używane do ocieplania budynków. Pełne azbestowych dodatków były zwłaszcza osiedla z wielkiej płyty. Z kolei na wsi elementem krajobrazu wiejskiego były azbestowe płyty faliste zwane eternitowymi, pokrywające dachy domów, budynków gospodarskich, szkół czy wiat przystanków.
- Monitujemy do władz województwa i starostwa o środki na usuwanie azbestu, sami niewiele możemy zrobić, bo to nie leży w naszych kompetencjach - mówi Stanisław Kotarba z Urzędu Miasta w Wadowicach.
Największym zagrożeniem dla zdrowia jest pył azbestowy. Może powodować pylicę, raka płuc i międzybłoniaka. Choroby wywołane przez włókna azbestu rozwijają się nawet przez 30 lat. Nie wolno jednak samodzielnie zrywać azbestowych pokryć, ponieważ stają się szczególnie niebezpieczne podczas obróbki mechanicznej. Ich usuwaniem powinny się zajmować wyłącznie specjalistyczne firmy.
(RASZ)
Autor: Dziennik Polski