Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cywilizowanie operatora?

Treść

Powiatowy rzecznik praw konsumenta o TP SA


Na wniosek powiatowego rzecznika konsumentów w Wadowicach Marka Wierońskiego Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty wszczął postępowanie administracyjne przeciwko Telekomunikacji Polskiej zmierzające do określenia zakresu naruszeń prawa telekomunikacyjnego i wydania odpowiednich decyzji nakazujących ich zaprzestanie.

Sprawy związane z postępowaniem narodowego operatora są bardzo często podejmowane przez rzecznika. - Nie ma tygodnia by nie przyszedł do mnie abonent, który w jakiś sposób czuje się poszkodowany w kontaktach z TP S.A. Większość tych sprawy udaje mi się załatwić, jednak niektóre wymagają rozwiązań odgórnych - mówi Marek Wieroński.

Wśród skarg znajdują się także te, które "wypunktował" niedawno Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, stawiając TP SA kilkanaście zarzutów, m. in. uniemożliwienie abonentom dochodzenie swych praw, wprowadzanie ich w błąd, bezprawne ograniczanie im usług czy pobieranie opłat za ograniczenia połączeń przez 0-700... - UOKiK zobowiązał TP SA do zaprzestania tych praktyk. Niezmiernie cieszą mnie te decyzje, bo uwzględniają moje zastrzeżenia wobec operatora już wcześniej zgłaszane. Wytoczyłem Telekomunikacji proces, o którego rozstrzygnięcie, w kontekście tych decyzji, mogę być w zasadzie spokojny. Jak się okazuje nie jest to jedynie problem powiatu wadowickiego, ale całego kraju - podkreśla rzecznik praw konsumenta, który dodaje, że TPSA "powoli zaczyna się cywilizować" - Ostatnio pozytywnie, po mojej interwencji, firma ustosunkowała się do reklamacji abonentki z Wadowic, którą ignorowała przez dłuższy czas.

TP SA obciążała wadowiczankę opłatami za rzekomą zwłokę w regulowaniu należności, przesyłając jej faktury pod niewłaściwy adres (pisaliśmy o tym w "Dzienniku"). W piśmie do rzecznika Telekomunikacja dwukrotnie przeprosiła abonentkę. - Prowadziłem wiele spraw związanych z narodowym operatorem, ale z przeprosinami ze strony tej firmy spotkałem się po raz pierwszy - uważa Marek Wieroński.

(GM)

Autor: Dziennik Polski