Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czas zapłaty

Treść

Tylko jeszcze niespełna dziesięć dni pozostało nam, aby rozliczyć się z fiskusem. W powiatach wadowickim i suskim w urzędach skarbowych nie ma kolejek. W tym roku większość podatników złożyła zeznania wcześniej. Spóźnialscy mogą to zrobić tylko do 30 kwietnia.

Według urzędników zwlekamy z wypełnieniem pitów, gdy nie wiemy jakie ulgi nam przysługują, a nie chcemy ich stracić. Obawy są nieuzasadnione, tym bardziej, że z roku na rok, formularze zeznań są prostsze, a urzędy skarbowe lepiej przygotowane do obsłużenia niezorientowanych podatników.

Do wadowickiego Urzędu Skarbowego wpłynęło dotychczas ponad 39 tys. zeznań, w suskim ponad 16 tysięcy. Według urzędników tylko niewielu mieszkańców zrobi to w ostatniej chwili.

- W tym roku zeznania spływają do nas wcześniej. Sądzę, że wpłynął na to krótszy termin, jaki mieli pracodawcy, aby wystawić pracownikom PIT 11 służący jako podstawa do rozliczeń - mówi Piotr Zięba, z-ca naczelnika Urzędu Skarbowego w Wadowicach.

Nie warto czekać do ostatniej chwili. Urzędy zazwyczaj pracują do godz. 15. Jednak jak nam powiedziano, w ostatnim tygodniu składania zeznań czas pracy zostanie wydłużony, do 17-tej lub 18-tej, a w ostatnim dniu nawet do 24-tej, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jeśli jednak doliczy się te zeznania, które spływają pocztą, a co roku przesyłanych w ten sposób jest do skarbówki około 10 tysięcy zeznań, to chyba nie będzie trzeba wydłużać czasu pracy urzędu.

W Wadowicach powiedziano nam, że w wyjątkowej sytuacji można zeznanie zostawić u portiera. Nie dostaniemy jednak wtedy potwierdzenia odbioru, dlatego ten, kto się spóźni, żeby mógł spać spokojnie powinien jednak nadać zeznanie pocztą. Koniecznie listem poleconym. Liczy się data stempla pocztowego.

Komunikowanie się z fiskusem przez pocztę jest opłacalne tylko, gdy zeznanie wysyłamy. Dlatego przy jego wypełnianiu dobrze jest pamiętać o podaniu NIP-3. Ułatwi to przelanie naszych pieniędzy na konto w banku. Przy zwrocie podatku pocztą zapłacimy prowizję: 1 proc. kwoty + 4.70 zł.

W tym roku po raz pierwszy możemy przekazywać równowartość jednego procenta naszych podatków na cel dobroczynny. Potem i tak fiskus zwróci nam całą wpłaconą kwotę. A więc, do dzieła!

(RASZ)

Autor: Dziennik Polski