Czekają na licytację
Treść
W andrychowskiej Andorii
Trochę zamieszania w plan restrukturyzacji największego zakładu pracy w Andrychowie, wytwórni silników Andoria, wprowadziła niedawna decyzja komornika sądowego, który wystawił cały majątek zakładu na licytację. Do czasu zakończenia całego postępowania nie będzie można podejmować żadnych decyzji. Pod warunkiem jednak, że licytacja nie dojdzie do skutku.
Pierwsza licytacja wyznaczona została na 18 grudnia. Jeśli nie znajdą się zainteresowani kupnem majątku zakładu, odbędzie się druga licytacja. W Andorii uspokajają, że raczej zainteresowanych kupnem części wytwórni nie będzie. Niemniej całe postępowanie opóźnia restrukturyzację zakładu o kilka miesięcy. - W tej chwili nie możemy dysponować własnym majątkiem, bo zastawiony jest on przez komornika. Dlatego nie można podejmować żadnych decyzji - poinformował Tadeusz Woźniak, pełnomocnik ds. restrukturyzacji w Andorii. Dodał, że opóźnienie nie stanowi jednak zagrożenia dla restrukturyzacji zakładu.
Plan restrukturyzacji przewiduje dokonanie przekształceń wewnątrz firmy oraz odchudzenie o połowę zatrudnienia. Zgodnie z pierwszymi zapisami w planie, do czerwca przyszłego roku w firmie ma pracować tylko ok. 500 pracowników (obecnie 1,1 tys. osób). Około 200 osób ma znaleźć pracę w spółkach utworzonych wokół zakładu. Na razie nie wiadomo, kiedy realizowane będą pierwsze zwolnienia, ale stanie się to prawdopodobnie na początku przyszłego roku.
Woźniak poinformował natomiast, że w zakładzie dzieje się ostatnio coraz lepiej. Odnotowano wzrost zamówień, dzięki czemu wszystkie pensje wypłacane są pracownikom na bieżąco.
(GM)
Autor: Dziennik Polski