Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dali, co odebrali

Treść

Rada Gminy Brzeźnica (powiat wadowicki) na początku roku poważnie - o 100 tys. zł - obcięła budżet Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji. Samorządowcy zapowiedzieli, że tyle pieniędzy na kulturę wystarczy. Poważnie się jednak przeliczyli. Niedawno bowiem gminnej instytucji kulturalnej znacznie zwiększono dotację.

Na początku roku brzeźnickiemu GOKSiR przyznano 140 tys. zł, podczas gdy rok temu jego budżet wynosił 250 tys. zł. Z tą propozycją nie chciał się zgodzić ówczesny dyrektor tej placówki Józef Tracz, który - w następstwie konfliktu z wójtem - został zwolniony dyscyplinarnie z pracy. Sąd niedawno zdecydował, że "dyscyplinarkę" zastosowano niesłusznie.

Władze Brzeźnicy postawiły przed nowym dyrektorem GOKSiR Urszulą Tracz zadanie zreformowania pracy tej instytucji, przy założeniu, że dysponuje on znacznie ograniczonymi - w stosunku do poprzedniego roku - środkami. Po kilku miesiącach - ku zaskoczeniu samorządowców - okazało się jednak, że 140 tys. zł, jakimi w tym roku miała dysponować brzeźnicka kultura, to stanowczo zbyt mało, by placówka sprawnie funkcjonowała.

Na ostatniej sesji radni naprawili swój błąd - zwiększyli tegoroczną dotację na funkcjonowanie GOKSiR aż o 58 tys. zł. Skąd takie przeliczenia?

Szefowa GOKSiR Urszula Tracz tłumaczyła na ostatniej sesji, że taka sytuacja była do przewidzenia. Plan restrukturyzacji jej placówki zakłada bowiem zwolnienie kilku pracowników, a to wiąże się z koniecznością wypłaty odpraw odchodzącym ludziom. Ale i tak - jej zdaniem - nawet po zakończeniu spraw pracowniczych, brzeźnickiej kultury nie uda się utrzymać za 140 tys. zł, tak jak założyła Rada Gminy. - Musiałabym wówczas znacznie ograniczyć działalność kulturalną placówki, która ma przecież obsługiwać pięć sołectw - tłumaczyła Urszula Tracz.

(GM)


Autor: Dziennik Polski