Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Do pierwszego trafienia

Treść

Beskidy Andrychów - Orzeł Kozy 4-0 (0-0)

Bramki: Adamus - 2, Chowaniec, D. Gołba.
Beskidy: Sobaniec (60 Ogórek) - Łysoń (55. Łabędzki), Kapera, Jaworski, Seruga (70 M. Gołba), Wawro, D. Gołba, Grzesik (70 Misiek), Leśnik (46 Malczyk) - Adamus, Chowaniec (75 Gustafiak).

Po meczu trener andrychowian Henryk Majka był zadowolony nie tylko z wyniku, ale przede wszystkim ze stylu zaprezentowanego przez zespół. - Jeśli tak będziemy prezentować się w lidze, to powinniśmy walczyć o czołówkę - twierdzi szkoleniowiec. - Wreszcie strzeliliśmy kilka bramek, co często było dla nas sztuką nieosiągalną. Wynik w pełni oddaje przewagę nad przedstawicielem bielskiej klasy okręgowej. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to był tylko sparing i na weryfikację trzeba poczekać do ligi - dodaje szkoleniowiec.

Drużyna Beskidów została dobrze przygotowana do sezonu. - Byliśmy na pięciodniowym zgrupowaniu w Zubrzycy. Po powrocie z niego mieliśmy jeszcze obóz dochodzeniowy. Udało nam się to tak połączyć, że oba zgrupowania stworzyły jedną całość. O kondycję chłopców jestem więc spokojny - podkreśla trener Majka.

Piłkarze Beskidów długo jednak nie mogli rozmontować defensywy Kóz. - W przerwie powiedziałem chłopcom, że ten mecz będzie się toczył do pierwszego trafienia. Po nim worek z bramkami zostanie rozwiązany - twierdzi szkoleniowiec.

Bramkę gości odczarował Chowaniec, który wszedł między dwóch obrońców. Potem pięknym uderzeniem z 18 metrów popisał się Adamus, po którym piłka wylądowała w samym "okienku". Kolejne dwa trafienia gospodarze uzyskali po rzutach karnych.

Andrychowianie na początku rozgrywek mają korzystny układ gier. W pierwszych dwóch meczach podejmują Strumień Polanka Wielka i Chełmek, który w ostatniej chwili dookoptowano do wadowickiej "okręgówki" na miejsce zwolnione przez Garbarza Zembrzyce. - Komplet zwycięstw byłby dobrym kapitałem początkowym, lecz pamiętajmy, że zawsze trudniej nam się gra przed własną publicznością. Chłopcy często nie potrafią poradzić sobie z jej presją. Skoro udało nam się przełamać strzelecko, to może pokonamy kolejną przeszkodę - ma nadzieję trener Majka.

(zab)

Dziennik Polski

Autor: LZ

Tagi: sport piłka nożna