Droga kiedyś nas połączy
Treść
Burmistrz Kalwarii spóźniony
Burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej przyspał nieco w związku z inicjatywą samorządowców z Wadowic i Andrychowa dotyczącą budowy nowej drogi, stanowiącej alternatywę dla zatłoczonej dziś "krajówki". Burmistrz zapowiada jednak, że Kalwaria nie pozostanie na lodzie bez obwodnicy.
Plany budowy nowej drogi pojawiły się kilka miesięcy temu. Samorządowcy z Wadowic i Andrychowa uzgodnili na początek, że podczas prac nad planami zagospodarowania gminy "zamrożą" tereny pod budowę nowej drogi. Do inicjatywy chcą się przyłączyć także Kęty, które również borykają się z problemami na "krajówce". Burmistrz Kalwarii dostrzegł problem dopiero niedawno i rozmawiał w tej sprawie ze swoim odpowiednikiem w Andrychowie.
Czy starania Kalwarii nie są spóźnione? - Budowa nowych dróg jest potrzebna i jeśli będzie tylko taka możliwość można tę inicjatywę rozszerzyć także o Kalwarię. Nowa droga z Kalwarii do Kęt byłaby znakomitym rozwiązaniem komunikacyjnym - mówi Stanisław Kotarba, rzecznik wadowickiego magistratu.
Na razie samorządowcy dyskutują jednak o wirtualnej nowej drodze. Droga łączyć się będzie z obwodnicami Andrychowa, Wadowic i ewentualnie właśnie Kalwarii. Problem w tym, że oprócz Wadowic budowa obwodnicy w Andrychowie czy Kalwarii znajduje się na razie w powijakach. Wadowice już budują obwodnicę, w Andrychowie wybierają warianty jej przebiegu. W Kalwarii przez wiele lat o temacie nie myślano, gdyż - jak poinformowano "Dziennik" w magistracie - przez wiele lat na budowę obwodnicy nie było przyzwolenia społecznego. Przeciwko mieli być m. in. rzemieślnicy, którzy obawiali się, że kierowcy omijać będą Kalwarię obwodnicą i podupadną ich interesy. Dopiero niedawno, po przeprowadzonych przez urząd miejski konsultacjach m.in. ze środowiskiem rzemieślników i radami osiedlowymi zapanowała zgoda i władze szukają teraz sposobu, jak sprawę ruszyć z miejsca.
Kiedy nowa droga przez powiat mogłaby powstać? To raczej melodia przyszłości. Na razie samorządowcy mówią o pilnej potrzebie zarezerwowania pod jej budowę działek. Pieniądze na inwestycję być może się znajdą w unijnych funduszach. Wpierw trzeba jednak wybudować obwodnicę.
(GM)
Autor: Dziennik Polski