Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dużo zatrudniają

Treść

Takiego masowego zatrudnienia nowych pracowników w wadowickim Starostwie Powiatowym jeszcze nie było. W ostatnich miesiącach poszukiwano ludzi do pracy w kilku wydziałach.

Od czerwca poprzez ogłoszenia o nabór na wolne stanowiska urzędnicze władze powiatu szukały pracowników do wydziału komunikacji, biura paszportowego, biura promocji, wydziału dróg, wydziału budownictwa, wydziału kontroli wewnętrznej oraz do wydziału geodezji i kartografii. Do tego dochodzą miejsca pracy w administracji podległych pod starostwo szkół czy domach pomocy społecznej.

Na wszystkie nabory rozpisano konkursy, a na stronach internetowych można było śledzić kto się zgłosił, a kogo przyjęto. Taki wymóg na urząd nakładają przepisy.

Władze powiatu nie widzą w tym nic szczególnego. Zaprzeczają, jakoby duża ilość nowych przyjęć miała coś wspólnego z zeszłorocznymi wyborami samorządowymi, po których w starostwie częściowo zmieniły się władze. - Nabory nowych pracowników na etaty administracyjne były, są i będą. To naturalne. W tym roku może jest ich szczególnie dużo, bo część pracowników przechodzi na emerytury, poza tym przybywa nam zadań do wykonania - mówi wicestarosta wadowicki Mirosław Nowak.

W tej chwili w starostwie pracuje 145 osób. Ostatnio zatrudnienie uległo zwiększeniu o 11 osób. Poszerzyła się m. in. obsada biura paszportowego czy biura promocji. Władze przekonują, że była to konieczność. W przypadku biura paszportowego dlatego, gdyż od czerwca poszerzona została działalność tej placówki. To w tej chwili jedyne biuro paszportowe w powiecie, a zatrudnienie dwóch nowych urzędników spowodowane jest także tym, że teraz w biurze można także odbierać gotowe paszporty, co oznacza więcej "papierkowej" pracy dla obsługi. Z kolei obsadę w biurze promocji zwiększono, gdyż - jak tłumaczą władze - "przed biurem postawione zostały nowe zadania".

Większość konkursów na stanowiska urzędnicze cieszyło się olbrzymim zainteresowaniem. Przykładowo, o pracę w paszportach ubiegało się kilkadziesiąt osób. Zatrudniono tylko dwie. Tylko czasami zdarzają się sytuacje nieprzyjemne dla władz starostwa, gdy podczas konkursów ktoś zdenerwowany zacznie krzyczeć, że konkurs był ustawiony. Tak było podczas jednego z ostatnich konkursów.

Ale jak się okazuje, nie wszystkie wakaty w starostwie cieszą się dużym zainteresowaniem. Są także takie, których nikt nie chce objąć. Tak jest m. in. w wydziale budownictwa, gdzie kandydaci muszą spełniać ostre wysokie wymagania dotyczące wykształcenia.

(GM)

Autor: Dziennik Polski