Dyrektora nie wybrali
Treść
Kto będzie dyrektorem Zespołu Szkół nr 3 przy ul. Sienkiewicza w Wadowicach, jednej z największych szkół w gminie? Na niespełna dwa miesiące przed rozpoczęciem roku szkolnego ciągle nie ma odpowiedzi na to pytanie.
Konkurs na wybór następcy Jana Studnickiego na dyrektorskim stołku nie został rozstrzygnięty. Według szefa komisji konkursowe Michała Ogiegły, stało się tak ponieważ, żadna z osób ubiegających się o stanowisko dyrektora nie uzyskała większości podczas głosowania 12-osobowej komisji konkursowej.
Kandydatów były trzech: Beata Wajdzik, nauczycielka muzyki w tej szkole (w Wadowicach wspólnie z mężem prowadzi znaną scholę "Opoka"); obecna wicedyrektor tej szkoły Wanda Wyka oraz wuefista z tej placówki - Jan Gajczak.
- Głosowaliśmy dwukrotnie, ale żaden z kandydatów nie otrzymał wymaganej ilości głosów. Wobec tego konkurs nie został rozstrzygnięty - mówi Michał Ogiegło, przewodniczący komisji konkursowej.
Głosowanie było tajne. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w dogrywce "zmierzyły się" dwie panie: obecna wicedyrektor i Beata Wajdzik. Na obie głosowało po 6 członków komisji.
Kto w takim razie pokieruje wadowicką szkołą od września? Sprawa jest poważna, bo nowy dyrektor musi się do tego zdania odpowiednio przygotować.
Zgodnie z procedurą, która obowiązuje przy wyborze dyrektorów szkół, kolejny ruch należy teraz do burmistrz Wadowic Ewy Filipiak. Ma ona dwa wyjścia: ogłosić nowy konkurs lub sama wybrać dyrektora.
Pierwsze rozwiązanie, czyli ogłoszenie nowego konkursu, jest bardziej czasochłonne, a czas w tym przypadku odgrywa dużą rolę. Z której możliwości Ewa Filipiak skorzysta?
- Pani burmistrz jeszcze nie podjęła decyzji. Zrobi to dopiero w najbliższych dniach - mówi rzecznik wadowickiego magistratu Stanisław Kotarba.
Dodaje, że gdyby burmistrz zdecydowała się na osobisty wybór nowego dyrektora, to na pewno weźmie także pod uwagę wyniki prac komisji konkursowej, choć nie oznacza to, że nowym dyrektorem będzie któryś spośród obecnych kandydatów.
(GM)
Autor: Dziennik Polski