Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gdyby nie kontuzje...

Treść

W składzie Iskry Klecza, która od 3 tygodni przygotowuje się do rozgrywek w V lidze wadowickiej, nie zaszły większe zmiany personalne. Trenera Janusza Frydla martwią jedynie kontuzje kilku zawodników.
Po zakończeniu poprzedniego, udanego dla Iskry sezonu, w którym kleczanie długo byli jednym z kandydatów do awansu, trener Frydel przyjął dwa warianty. Przy założeniu, że zespół opuści kilku zawodników, miał się rozglądać za ewentualnymi następcami. W przypadku, gdy trzon kadry nie ulegnie zmianie, Iskra w nowym sezonie wystąpi bez wzmocnień. Ostatecznie w Iskrze niewiele się zmieniło. Pozostał także Konrad Błachut, który przymierzał się do przejścia do Podbeskidzia Bielsko-Biała. Do Iskry przyszło tylko dwóch młodych zawodników z pobliskich klubów, powiększając w ten sposób liczną już w tej drużynie grupę przedstawicieli młodego piłkarskiego pokolenia.

Kleczanie rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu 15 lipca. Szkoleniowiec Iskry zastosował metodę sprawdzoną minionej zimy, gdy obciążenia były porównywalne, jak dla zespołów IV-ligowych. Wtedy piłkarze spotykali się 5 razy w tygodniu na treningach, mieli także 10-dniowe zgrupowanie dochodzeniowe. Poza tym rozegrali serię sparingów, w tym z rywalami z IV ligi. Ten system przygotowań przyniósł potem efekty. Teraz trener Frydel musiał go trochę zmodyfikować w związku z krótszym okresem, jaki pozostał do inauguracji nowych rozgrywek.

- W ciągu 3 tygodni przeprowadziliśmy 30 treningów. Trzykrotnie zajęcia odbyły się dwa razy w ciągu jednego dnia. Mamy za sobą także serię sparingów. Z okresu przygotowawczego można byłoby być zadowolonym, gdyby nie kontuzje kilku podstawowych piłkarzy, które zakłóciły cykl szkoleniowy - mówi szkoleniowiec.

Na liście kontuzjowanych są: Skawina, Pułka, Konrad Błachut i Śliwa. Trener Frydel ma nadzieję, że większość z nich będzie gotowa do gry na pierwszy mecz z Kalwarianką.

W ostatnim sparingu Iskra pokonała Motor Prądniczankę (V liga krakowska) 2-1, po bramkach Wądrzyka (z karnego) i Mariusza Błachuta. Wcześniej kleczanie zremisowali 3-3 z Orłem Kozy (V liga bielska) i Chocznią 1-1 oraz ulegli Garbarzowi Zembrzyce i Przeciszowowi 0-3. Sparingpartnerzy byli tym razem trochę łatwiejsi niż na przykład w przerwie zimowej, ale też letnie przygotowania mają inny charakter.

Zdaniem szkoleniowca, zespół ochłonął już po dramatycznych wydarzeniach ligowego finiszu minionego sezonu. - Chcemy się skupić na tym co przed nami. Wszystko wskazuje, że liga będzie silniejsza. Dlatego musimy się solidnie przygotować - twierdzi trener Frydel.

(BK)

Dziennik Polski

Autor: LZ

Tagi: sport piłka nożna