Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gmina oszacowała straty

Treść

Samorządowcy z Andrychowa przekazali do Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie końcowy raport ze strat powodziowych. Wynika z niego, że w infrastrukturze komunalnej gmina potrzebuje 30 mln zł na odbudowę tego, co zniszczyła fala powodziowa.

Zaraz po powodzi burmistrz Andrychowa Jan Pietras wstępnie szacował straty na ok. 100 mln zł. Poprzez media informacja ta poszła w świat. Teraz wiadomo, że szkody mogą być niższe, choć - w skali całej gminy - tylko niewiele.

Z raportu, który magistrat dostarczył do Urzędu Wojewódzkiego, wynika, że straty w infrastrukturze komunalnej gminy oszacowane zostały na 30 mln zł. Są to m.in. zniszczone mosty, drogi, przepusty czy gminne rurociągi.

Teraz samorządowcy oczekują, że wojewoda wystąpi do rządu w sprawie uruchomienia rezerwy budżetu państwa na odbudowę tego, co zniszczyła fala powodziowa. Jak na razie, minister spraw wewnętrznych obiecał przekazanie 2,25 mln zł na odbudowę dwóch mostów, dróg dojazdowych do nich i ponad 300-metrowego odcinka kanalizacji. Gmina zaciągnie kolejne 2 mln zł kredytu.

- To ciągle zaledwie kropla w morzu potrzeb - mówią samorządowcy.

Na razie nikt nie podsumował ogólnych strat popowodziowych. Gmina "swoje" szkody szacuje na 30 mln zł, zarząd melioracji, administrator potoków - na ok. 8 mln zł, zaś AZPB "Andropol" - na kolejne 6 mln zł. Do tego dochodzą koszty odbudowy zniszczonych posesji czy innych firm (m.in. drukarnia w Andrychowie). Wiele osób i instytucji otrzyma odszkodowania z ubezpieczenia za zniszczone mienie. Nie wszyscy jednak byli ubezpieczeni.

(GM)

Autor: Dziennik Polski