Groźny żart
Treść
Dozór policyjny zastosowano wobec młodego mężczyzny z Andrychowa, który dopuścił się kilku przestępstw. Jego głupi żart - jak ustalili policjanci - życiem mógł przepłacić jeden z sąsiadów andrychowianina.
Kilka dni temu 23-letni andrychowianin w nocy dokonał włamania do baków dwóch stojących na dworcu autobusów. Skradzione paliwo posłużyło do... postraszenia sąsiada. Mężczyzna obficie polał benzyną drzwi wejściowe do jego mieszkania i zapalił.
Życie sąsiadowi, który w tym czasie już spał, uratowali czujni sąsiedzi oraz straż pożarna. Dzień później sprawca został zatrzymany. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego dozoru policyjnego. Policjanci wykluczyli, że sprawca miał złe zamiary wobec swego sąsiada. Podobno podpalił mu drzwi z nudów.
(GM)
Autor: Dziennik Polski