Grzyby z papierem
Treść
Na placach targowych powiatu wadowickiego
- Zaświadczenie? Jakie zaświadczenie? Moje grzyby są dobre i ludzie je kupują - mówi starsza pani, sprzedająca wczoraj na wadowickim targu grzyby. Sanepid ostrzega, że każdy sprzedający powinien posiadać przy sobie specjalne zaświadczenie, wydane przez klasyfikatora grzybów. W najbliższych dniach zapowiada kontrolę na targu.
Sezon na grzyby rozpoczął się na dobre wraz z pierwszymi upałami. Codziennie na wadowickim targu co najmniej kilka osób handluje grzybami. - Ludzie kupują zazwyczaj po kilka sztuk. Choćby do jajecznicy na smak - mówi jeden ze sprzedawców, który przyznaje, że nie posiada przy sobie specjalnego zaświadczenia, wydanego przez klasyfikatora grzybów. To dokument, który gwarantuje, że sprzedawane grzyby są dobre i nadają się do spożycia. Każdy kupujący, nie mający pewności co do tego, czy grzyb jest jadalny, powinien poprosić sprzedawcę o okazanie aktualnego zaświadczenia.
Jak informuje Jolanta Paprocka z wadowickiego Sanepidu - w najbliższych dniach inspektorzy placówki będą częstymi gośćmi na placach targowych w Wadowicach, Andrychowie czy Kalwarii Zebrzydowskiej. Będą sprawdzać, czy sprzedawcy posiadają zaświadczenia. - To klasyfikator wydaje zaświadczenie, czy grzyby przeznaczone do sprzedaży nadają się do spożycia. Obowiązek zatrudnienia takiej osoby spoczywa na właścicielu placu targowego - mówi Jolanta Paprocka, która zaznacza, że w poprzednich latach nie było z tym problemów i na targach pracowali ludzie, posiadający uprawnienia do wydawania zaświadczeń. W tym roku jeszcze nie wiadomo, jak jest, gdyż kontrole Sanepidu jeszcze się nie rozpoczęły.
Sanepid - jak informuje Jolanta Paprocka - nie może karać sprzedawców, którzy nie posiadają zaświadczeń. Inspektorzy mogą ich tylko upominać.
(GM)
Autor: Dziennik Polski