Hotel w koszarach?
Treść
Policja umorzyła śledztwo, jakie podjęła po rozstrzygnięciu przetargu na zbycie części byłych koszar wojskowych w Wadowicach. Wczoraj w starostwie podpisano akt notarialny i nieruchomość przejęła Zabużanka.
Przetarg rozstrzygnięty został już pod koniec maja, ale wokół jego wyników pojawiły się wątpliwości. Okazało się, że pełnomocnik Zabużanki, która nieodpłatnie nabyła prawo do wartej ok. 1 mln zł nieruchomości (w ramach rekompensaty za mienie utracone po wojnie za Bugiem), jest osobą, która nie posiada nigdzie stałego zameldowania. Podczas przetargu posłużył się dowodem osobistym, w którym figurował adres, pod którym już dawno nie mieszka. Zaraz po tym, kobieta wypowiedziała mężczyźnie (jej synowi) pełnomocnictwo i przekazała swoje sprawy kancelarii prawnej.
Przez kilka kolejnych miesięcy sprawa była wyjaśniana. Dochodzenie podjęła policja i prokuratura, również prawnicy wojewody małopolskiego badali, czy urzędnicy ze starostwa nie dopuścili się uchybień.
- Postępowanie zostało umorzone, ponieważ pełnomocnikowi została wypowiedziana umowa i odtąd nie miał on już żadnego związku z tą sprawą - mówi starosta wadowicki Józef Kozioł.
Również wojewoda zdecydował, że wszystko jest w porządku i zezwolił staroście na podpisanie aktu notarialnego na zbycie nieruchomości. Wczoraj dokument został podpisany. W imieniu Zabużanki, mieszkanki północnej Polski, akt notarialny podpisała kancelaria prawna z Warszawy.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nowy właściciel planuje uruchomić w byłych koszarach działalność hotelową.
(GM)
Autor: Dziennik Polski