Przejdź do treści
Przejdź do stopki

I bogaci i biedni

Treść

Komu wadowicka gmina funduje mieszkania?

W przyszłym roku gmina Wadowice planuje przeprowadzić kolejne inwestycje mieszkaniowe, dzięki czemu kilkadziesiąt osób z tzw. listy komunalnej otrzyma własne "M". Nie będą to tylko osoby znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej, których nie stać na zakup własnego lokum. Rozdział mieszkań ciągle budzi wśród mieszkańców dyskusje.

W projekcie przyszłorocznego budżetu zaplanowano 1,1 mln zł na budowę kolejnego segmentu budynku komunalnego w Choczni, gdzie dotychczas powstały 22 mieszkania. Z kolei kwotę ponad 300 tys. zł wstępnie zarezerwowano na wykup prawa do kilkunastu mieszkań na osiedlu TBS w Wadowicach. Gmina sfinansuje tzw. wkład własny z wysokości ok. 40 tys. zł i będzie mogła zaproponować je osobom, które oczekują na mieszkanie.

Problem w tym, że inwestycje w TBS-owskie mieszkania przez samorząd budzą emocje wśród mieszkańców. Chodzi zwłaszcza o to, kto te mieszkania później otrzymuje. Wypowiedzi krytyczne na ten temat pojawiły się niedawno w internecie, gdzie jedna z osób zwróciła uwagę, że dokładanie z samorządowego budżetu na wykup mieszkań w TBS mija się z celem pomocy samorządu dla najbiedniejszych obywateli, którzy nie mają własnego mieszkania. Tymczasem wykupione mieszkania TBS, które charakteryzują się tym, że są nieco droższe i posiadają niezły standard, gmina przekazuje później osobom oczekującym na przydział własnego lokum na tzw. liście komunalnej. I wcale nie są to osoby, których sytuacja finansowa jest trudna.

"Mieszkają tam moi znajomi którzy wpłacili kaucję ok. 40 tys., a obok mieszkają ludzie którzy mają socjal (osoby z listy komunalnej - przyp. GM)". Mimo to, jak dowodzi obywatel, "stać ich na specjalne wyposażenie, kafelkowanie, nowoczesne meble i inne zbytki".

Zdaniem rzecznika magistratu Stanisława Kotarby, gmina inwestując w budowę mieszkań w Choczni i TBS realizuje swój obowiązek zapewnienia dachu na głową dla obywateli. - To, jakie ktoś mieszkanie otrzyma zależy to od tego, jakimi legitymuje się dochodami - mówi rzecznik. Jego zdaniem, na liście komunalnej znajdują się także rodziny zamożniejsze, jeszcze nie mające własnego mieszkania a stać ich na utrzymanie droższego TBS-owskiego lokum. Im miasto może zafundować wkład własny. Mniej zamożni mają szanse zamieszkać w mieszkaniach komunalnych w Choczni.

Może więc wystarczy zapisać się na listę komunalną i oczekiwać aż gmina zafunduje nam wkład własny za mieszkanie w TBS? W ten sposób nie będziemy musieli wydatkować ok. 40 tys. zł na wkład własny w TBS. - Tu nie ma możliwości manipulacji - zapewnia rzecznik. - Aby trafić na listę komunalną trzeba spełniać ustawowo określone kryteria. Nie wszystkie osoby, które się starają, je spełniają. Kandydatury weryfikuje specjalna komisja mieszkaniowa i pracownicy socjalni.

Rzecznik przyznaje, że na liście komunalnej stale pojawiają się nowe wpisy. Obecnie figuruje na niej ok. 120 nazwisk. W magistracie zapewniają jednak, że co roku dzięki inwestycjom samorządu w mieszkalnictwo (Chocznia i wykupy w TBS) ok. 30 osób otrzymuje własne "M".

(GM)


Autor: Dziennik Polski