Przejdź do treści
Przejdź do stopki

II LIGA SIATKAREK. Druga przegrana MKS Andrychów

Treść

Zysk mimo porażki

Tylko jeden punkt przywiozły z Łańcuta siatkarki MKS Andrychów, przegrywając po tie breaku z tamtejszym UMKS - trzecią siłą II ligi. Skoro liderująca AZS AGH Wisła przegrała u siebie z Siarką Tarnobrzeg 1-3, nie zdobywając nawet punktu, wiceliderujące andrychowianki zbliżyły się do niej na dwa punkty.

W pierwszej rundzie andrychowianki gładko, w trzech setach, pokonały Łańcut, ale od tej pory zespół UMKS poczynił spore postępy i we własnej hali wziął rewanż na MKS. Podopieczne Piotra Targosza miały jednak rywalki już "na widelcu", bo prowadziły w setach 2-0. - Na własnej skórze doświadczyliśmy starej siatkarskiej maksymy, że kto nie kończy w takiej sytuacji meczu w trzech setach, ten przegrywa po "dogrywce". Trudno wytłumaczyć, dlaczego tak właśnie się stało. Zupełnie wybiła nas z rytmu jedna z zawodniczek Łańcuta, Paula Rauch, która w trzecim secie, przy stanie 18-18, zaliczyła trzy asy. Poza tym zagraliśmy w osłabieniu - mówi szkoleniowiec MKS Piotr Targosz.

Do Łańcuta w ogóle nie pojechały dwie podstawowe zawodniczki MKS: kapitan Beata Książek (choroba) i Magdalena Hawryła (kontuzja). Dodatkowo z przeziębieniem zagrały Anna Byrska i Katarzyna Sarlej. - Szkoda tej porażki, zwłaszcza, że liderująca Wisła przegrała swój mecz 1-3 i w przypadku zdobycia pełnej puli w Łańcucie, zrównalibyśmy się z nią punktami. Dobrze, że mimo kłopotów kadrowych, wywalczyliśmy punkt - mówi trener MKS.

Porażka AZS AGH Wisła była największą sensacją pierwszej kolejki w nowym roku. Krakowianki były dotychczas jedyną niepokonaną drużyną w lidze.

Andrychowianki w najbliższej kolejce pauzują.

(GM)

Autor: Dziennik Polski