Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ile na utrzymanie władzy?

Treść

6 włodarzy zarobiło łącznie ponad 700 tys. zł

Dobrze płacą andrychowskiej władzy. Z oświadczeń majątkowych wynika, że burmistrz Jan Pietras zarabia niewiele więcej od swojego zastępcy Tomasza Partyki. W innych miastach powiatu burmistrzowie zarabiają więcej, ale za to nie mają zastępców.

Andrychów to jedyne miasto w powiecie wadowickim, gdzie wybrany w wyborach burmistrz - na własne życzenie - ma zastępcę. W Wadowicach czy Kalwarii nie ma takich stanowisk, bo włodarze twierdzą, że oszczędzają. Wszyscy zarabiają całkiem nieźle.

Z dostępnych w Biuletynie Informacji Publicznej oświadczeń majątkowych samorządowców wynika, że w okresie styczeń-listopad 2006 roku Jan Pietras zarobił 105 tys. zł brutto. Do tej kwoty trzeba jeszcze dodać ok. 10 tys. grudniowej pensji, nieujętej w oświadczeniu, które dostępne jest w BIP. Z kolei wiceburmistrz Andrychowa w całym 2006 roku zarobił 109,3 tys. zł. Zatem rocznie na utrzymanie obu urzędników przeznaczanych jest ponad 200 tys. zł z budżetu gminy.

Jak jest w innych miastach powiatu?

W Wadowicach burmistrz Ewa Filipiak nie ma zastępcy, więc jest taniej. Ona sama jednak zarabia dużo więcej od swojego odpowiednika w Andrychowie. Od stycznia do listopada zeszłego roku z tytułu zatrudnienia w Urzędzie Miejskim Ewa Filipiak zarobiła 138,8 tys. zł brutto, co oznacza istotny wzrost w stosunku do roku 2005, kiedy jej zarobek wyniósł 121,9 tys. zł. Pozwoliło jej to zwiększyć oszczędności w walucie polskiej - z 17 tys. na koniec 2005 roku, do 33 tys. zł w grudniu ub. roku. Oprócz tego, burmistrz miała także inne oszczędności - 700 dolarów i 250 euro.

Również burmistrz Augustyn Ormanty nie ma zastępcy. W okresie styczeń-listopad zeszłego roku zarobił 131 tys. zł. Wspólnie z żoną miał 35 tys. zł oszczędności.

A ile zarabiają władze powiatu wadowickiego? Józef Kozioł, który był starostą do grudnia zeszłego roku, zarobił przez 11 miesięcy 142,2 tys. zł. Pomiędzy starostą a wicestarostą, w przeciwieństwie do sytuacji we władzach Andrychowa, występuje już większa różnica. Wicestarosta Mirosław Nowak zarobił w 2006 roku "tylko" 100,3 tys. zł.

Po zsumowaniu wynagrodzenia opisanych wyżej 6 urzędników okazuje się, że ich zeszłoroczne pensje pochłonęły ponad 700 tys. zł.

(GM)

Autor: Dziennik Polski