Jak śliwka w kompot
Treść
Sukces wadowickiej policji
Ledwo zdążyliśmy poinformować Czytelników, że włamano się do mieszkań w mieście, a już funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach, ujęli złoczyńcę.
Przypomnijmy: 38-letni mężczyzna, bez stałego zameldowania, w zeszłym tygodniu wraz ze wspólnikiem obrabował w zuchwały sposób dwa mieszkania przy ulicy Putka w Wadowicach. Złodziej włamał się do nich w biały dzień, a potem starannie zamknął mieszkania. Skradł między innymi: biżuterię, dokumenty osobiste, pieczątki oraz karty do bankomatów.
- Niestety, złodziej zdążył już podjąć z kont ponad 20 tysięcy złotych. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wpadł właśnie dlatego, że korzystał z bankomatów. Ustaliliśmy jego tożsamość po przejrzeniu zapisu z monitoringu bankowego - mówi podinsp. Bogumiła Bizoń, rzecznik prasowy KPP w Wadowicach.
Wadowiccy policjanci ujęli rabusia, gdy próbował wyjechać do Irlandii. Pomogli im w tym funkcjonariusze z Krakowa. Podejrzany został zatrzymany na lotnisku w Balicach.
- Niczego się nie spodziewał. Miał przy sobie zrabowane rzeczy, które zostały już rozpoznane przez poszkodowanych - mówi podinsp. Bogumiła Bizoń, rzecznik prasowy KPP w Wadowicach.
Sąd przychylił się do wniosku śledczych i osadził zatrzymanego na 3 miesiące w areszcie tymczasowym.
Nadal poszukiwany jest wspólnik.
(RASZ)
Autor: Dziennik Polski