Jednak się dało!
Treść
ZUS pokazał ludzką twarz
Po naszych publikacjach i na wniosek Jerzego Rojka ZUS okazał ludzką twarz. Wczoraj urzędnicy zdecydowali o obniżeniu wysokości komorniczego zajęcia renty kalwarianina.
W piątkowym reportażu opisaliśmy kuriozalną sytuację, w jakiej znalazł się Jerzy Rojek z Kalwarii Zebrzydowskiej, któremu za zasługi dla wolnej Polski w kwietniu premier przyznał rentę specjalną w wysokości 850 zł netto. Rojek długo się jednak z renty nie cieszył, bo wkrótce ZUS i komornik mu ją w sporej części zajęli. Zamiast 850 zł na konto kalwarianina zaczęło wpływać tylko 298 zł. Resztę zajęto na poczet zaległości alimentacyjnych sprzed kilkunastu lat.
- Ja się swoich zaległości nie wypieram. Chcę je spłacić, ale niech ZUS okaże ludzką twarz i obniży wysokość zajęcia. Za 298 zł miesięcznie nie można przeżyć, a renta od premiera miała przecież na celu poprawę mojej sytuacji materialnej - mówi Jerzy Rojek, który złożył do ZUS wniosek o obniżenie wysokości comiesięcznych zajęć renty. Sprawą zainteresował też "Dziennik Polski".
Urzędnicy tłumaczyli, że trzymają się przepisów i nie mogą mniej potrącać z renty Rojka. Wczoraj jednak ZUS przesłał do wadowickiego komornika wniosek o obniżenie comiesięcznych składek ściągalności długu do 100 zł. Komornik sądowy doliczy to tego 15 proc. prowizji, co oznacza, że Rojkowi będą ściągać z renty tylko ok. 115 zł miesięcznie (wcześniej ok. 550 zł).
(GM)
Autor: Dziennik Polski