Kamerą w wandala
Treść
Rada Miejska w Andrychowie zdecydowała o przeznaczeniu 250 tys. zł na zakup bezprzewodowego monitoringu wizyjnego miasta. Nowe kamery pojawią się w najbardziej uczęszczanych miejscach Andrychowa, ale także prawdopodobnie w centrach niektórych sołectw.
To ma być straszak na chuliganów i kieszonkowców, którzy często w miejscach publicznych dopuszczają się łamania prawa. Samorządowcy skarżą się np., że wandale regularnie niszczą niedawno zakupione latarnie w okolicach stawu w centrum miasta.
Na razie nie wiadomo, która firma wykona na zlecenie gminy monitoring. Dotychczas samorządowcy rozmawiali na ten temat m. in. z przedstawicielami andrychowskiej firmy "Miraccord", która wykonała monitoring Libiąża. Ponieważ w grę wchodzą spore pieniądze magistrat ogłosi prawdopodobnie przetarg.
Za ćwierć miliona zł w Andrychowie zainstalowanych zostanie kilka, prawdopodobnie ok. pięciu, kamer, choć sprawa nie jest jeszcze przesądzona.
Jak dowiedzieliśmy się od współwłaściciela andrychowskiej firmy "Miraccord" Macieja Nowaka koszty instalacji bezprzewodowego monitoringu są duże ponieważ w grę wchodzą najnowocześniejsze technologie.
- Dla porównania podam, że monitoring miasta Jastrzębie, oparty na ośmiu kamerach, kosztował ponad 1 mln zł. W takim systemie instalowane są tylko kamery z "górnej półki", które mają ogromne możliwości - mówi Maciej Nowak.
Kamery drogą radiową przesyłają obraz do specjalnej stacji monitoringu, którą także trzeba zakupić. Ponieważ są bezprzewodowe można je przenosić i montować w różne miejsca. Zatem złodzieje i chuligani mogą być zaskoczeni.
Nowe kamery mają pojawić się m. in. na andrychowskich osiedlach mieszkaniowych i na plantach. Wspólnie z kilkoma tradycyjnymi kamerami mają tworzyć jeden spójny system monitoringu wizyjnego miasta.
(GM)
Autor: Dziennik Polski