Kąpiel w ściekach?
Treść
Wieprzówka w Andrychowie już nie nadaje się do kąpieli
W wakacje pogarsza się jakość wody w głównych rzekach i potokach powiatu wadowickiego. Jeszcze przed wakacjami można było spokojnie zażywać kąpieli w przepływającej przez Andrychów Wieprzówce. Teraz ta rzeka dołączyła do Skawy w Wadowicach, która już od dawna nie nadaje się do kąpieli. Inspektorzy z Sanepidu odradzają w niej kąpiel.
W sezonie letnim Sanepid co 2 tygodnie bada jakość wody w miejscach tradycyjnie wykorzystywanych na kąpieliska - na Wieprzówce w Andrychowie i Skawie w Wadowicach. Tam w upalne dni zawsze gromadzi się najwięcej spragnionych wypoczynku nad wodą osób. Tymczasem Skawa od kilku lat jest wodą pozaklasową. Powodem tego są nieczystości wpływające do tej rzeki powyżej miasta. Wiele miejscowości w dorzeczu Skawy w powiecie suskim nie posiada bowiem kanalizacji.
Dla drugiej pod względem wielkości w powiecie rzeki - Wieprzówki - niektórzy widzą jeszcze ratunek. - Jakość wody w tym potoku podlega dużym wahaniom - mówi Bożena Okręglicka, rzecznik wadowickiego Sanepidu.
Przed wakacjami pojawiły się nadzieje - wyniki badań laboratoryjnych wody pobranej w Wieprzówce wypadły bowiem pozytywnie. Sanepid ogłosił, że w tym potoku można zażywać kąpieli do woli. Ale radość nie trwała długo. Ostatnie badania wskazują bowiem, że woda w Wieprzówce znowu jest zanieczyszczona i nie nadaje się do kąpieli. - Bez wątpienia wpływ na pogorszenie się jakości wody w tym potoku mają jego niski stan i wysokie temperatury. W takich warunkach bakterie szybciej się mnożą. Może gołym okiem tego nie widać, ale badania laboratoryjne nie pozostawiają złudzeń - mówi Bożena Okręglicka.
Wynika więc z tego, że w tej chwili już żaden z dużych cieków wodnych powiatu wadowickiego nie nadaje się do kąpieli. Mimo to, amatorów kąpieli, zarówno w Andrychowie, jak i w Wadowicach, nie brakuje. Sanepid ostrzega, że robią to na własną odpowiedzialność. W poprzednich latach zdarzało się, że u kąpiących się występowały później podrażnienia skóry, wymagające wizyty u lekarza. Nie ma się co dziwić, skoro do rzek wpływają nieoczyszczone ścieki z przydomowych szamb.
- W okresie letnim należy uważać także na sinice, które rozkwitają. Woda ma wtedy zmienioną barwę i zapach - mówi Bożena Okręglicka.
(GM)
Autor: Dziennik Polski