Kino studyjne?
Treść
Kino "Centrum" w Wadowicach zgłosiło swój akces do ogólnopolskiej sieci kin studyjnych. Czy wadowicka X muza na tym skorzysta?
Jak poinformował wczoraj Piotr Wyrobiec, dyrektor Wadowickiego Centrum Kultury, którego kino jest integralną częścią, jego placówka zgłosiła się do ogólnopolskiej sieci kin studyjnych. Kina studyjne to projekt wspólny Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Filmu Polskiego. Głównym założeniem projektu jest promocja filmów polskich i produkcji europejskich. - Warunkiem koniecznym uzyskania miana kina studyjnego jest takie zorganizowanie repertuaru, by znalazło się w nim sumie ok. 30 seansów filmów polskich i europejskich - wyjaśnia dyrektor Piotr Wyrobiec, który podpisał już umowę wstępną z Filmem Polskim.
W jaki sposób wadowickie kino mogłoby skorzystać na tej umowie, ograniczając seanse filmów komercyjnych, głównie produkcji amerykańskiej. - Nasze kino miałoby status kina premierowego dla produkcji polskich i europejskich - podaje dyrektor Wyrobiec. - Przy takim założeniu nowe produkcje byłyby wyświetlane w Wadowicach do tygodnia czasu od momentu swojej europejskiej premiery. Problem jednak w tym, że do wadowickiego kina największą widownię ściągają firmy amerykańskie. W ostatnim czasie pełne obłożenie na widowni kino miało podczas seansów filmów - "Gdzie jest Nemo", czy w minionym tygodniu "Ostatni samuraj." - Dlatego musimy jeszcze przemyśleć umowę z Filmem Polskim tak, by nie stracić widzów - mówi dyrektor.
Kino "Centrum" w Wadowicach działa od września zeszłego roku. Jest największym kinem w powiecie wadowickim i jedynym, które gra puszcza seanse regularnie według ustalonego repertuaru.
(MPA)
Autor: Dziennik Polski