Klasztor w systemie
Treść
Będzie nowocześnie i bezpiecznie w kalwaryjskim sanktuarium
Być może jeszcze w tym roku zabytkowy klasztor oo. bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej objęty zostanie dwoma systemami - monitoringu oraz przeciwpożarowym. Wszystko po to, by kalwaryjskie zabytki, wpisane kilka lat temu na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, były bezpieczne.
Klasztor zlecił niedawno opracowanie projektu technicznego budowy obu systemów. Gotowy jest już projekt sygnalizacji zagrożenia pożarowego. Zakłada ona, że niemal cały klasztor objęty zostanie systemem elektronicznych czujek, które w momencie pojawienia się choćby najmniejszego zadymienia, natychmiast poinformują straż pożarną. Wkrótce gotowy będzie także drugi projekt, potrzebny do montażu urządzeń samogaszących. Zainstalowane zostaną one przede wszystkim na poddaszach klasztornych budynków. W momencie zaistnienia pożaru, urządzenia automatycznie się włączą i zaczną gasić ogień.
Ponadto oo. bernardyni planują opleść cały klasztor monitoringiem wizyjnym. W rejonie klasztoru ma pojawić się ponad 20 kamer. - Wszystko po to, by to dziedzictwo było bezpieczne. Zagrożenie pożarowe to sprawa niezwykle ważna. Inną jest kwestia dewastacji i kradzieży, jakie zdarzają się na terenie klasztoru. Dzięki kamerom, będziemy mogli skuteczniej ścigać i odstraszać potencjalnych wandali - mówi o. Gerard, ekonom zakonu.
Oba systemy będą jednak bardzo kosztowne. Z tego powodu, na razie nie wiadomo, kiedy te plany zostaną wdrożone w życie. Bernardyni planują w tym roku przynajmniej rozpocząć prace. - Klasztor utrzymywany jest przede wszystkim ze składek wiernych - zaznacza o. ekonom.
Rok temu zakończono kosztowną wymianę dachu nad bazyliką, w ostatnich miesiącach przeprowadzano także prace przy budowie oczyszczalni ścieków dla całego sanktuarium. Na bieżąco na terenie klasztoru przeprowadzane są także prace konserwatorskie. - W przypadku wszystkich inwestycji przeprowadzonych w sanktuarium, koszty dodatkowo podwyższa fakt, że prace muszą być przeprowadzane zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków - mówi ekonom zakonu.
(GM)
Autor: Dziennik Polski