Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kłopoty z frekwencją

Treść

Meczem z wadowicką Skawą, beniaminkiem IV ligi małopolskiej piłkarze Żarka Barwałd zakończyli cykl spotkań kontrolnych w ramach przygotowań do rozgrywek V ligi wadowickiej. Tydzień wcześniej podopieczni Dariusza Wilka pokonali C-klasowy Cedron Brody 4-2.
- Tamto spotkanie przypominało raczej piknik, bo zostało rozegrane z okazji oddania do użytku boiska, dlatego nie przywiązywałbym do niego większej wagi - mówi trener Dariusz Wilk.

Wcześniej piłkarze z Barwałdu rozegrali kilka spotkań kontrolnych. Na początek zremisowali 2-2 w Makowie Podhalańskim z miejscowym Halniakiem (wadowicka klasa A), potem mieli poważną wpadkę z Paszkówką, przegrywając 3-6 z drużyną reprezentującą ten sam szczebel co Halniak. - Być może pewnym usprawiedliwieniem tej porażki był fakt, że przeciwko Paszkówce miałem do dyspozycji tylko 4 zawodników z podstawowego składu. Zresztą w okresie letnim kłopoty z frekwencją na zajęciach są normalnym zjawiskiem. Zespół w podobnym składzie gra już kilka lat, więc mam nadzieję, że dwa tygodnie przed ligą wystarczą na jego zgranie i oswojenie się chłopców z piłką - dodaje trener Wilk.

Przed meczem z Brodami piłkarze z Barwałdu zremisowali 2-2 z Orłem Kozy (V liga bielska), a wczoraj zagrali ostatni sparing ze Skawą Wadowice, beniaminkiem IV ligi, którą prowadzi Wojciech Madej, były szkoleniowiec "jedenastki" z Barwałdu.

W składzie Żarka nie zajdą większe zmiany. Na pewno do Skawy przeszedł Henryk Kaciniel. Nie wiadomo, czy działaczom uda namówić się do gry na kolejny sezon w Barwałdzie Bogusława Jamroza. - Na żadne wzmocnienia piłkarzami z zewnątrz nas nie stać. Na razie podstawowym problemem dla nas jest znalezienie wartościowych młodzieżowców, bo tylko Michał Kołodziej ma za sobą pewne ligowe doświadczenie. Następnych młodzieżowców muszę wybrać z czwórki 16-letnich chłopców, naszych wychowanków - informuje szkoleniowiec.

Poprzedni sezon piłkarze Barwałdu zakończyli na 7. miejscu. - Cel na nadchodzące rozgrywki powinien być podobny. Przede wszystkim nie można spaść w dolną połówkę tabeli, bo tegoroczne rozgrywki będą wyjątkowo trudne ze względu na fakt, że naszej grupie "okręgówki" znalazło się czterech byłych czwartoligowców. Dlatego bardzo ważna będzie runda jesienna, w której musimy zdobyć wystarczający kapitał do spokojnego rozegrania rundy wiosennej - kończy Dariusz Wilk.

(zab)

Dziennik Polski

Autor: LZ

Tagi: sport piłka nożna skawa żarka barwałd