Kogo zabawki?

Treść
W Wadowicach rady osiedlowe zmieniają wygląd placów zabawowych. Fot. Marcin Płaszczyca
W Wadowicach jest kilkadziesiąt placów zabaw dla dzieci. Mieszczą się na osiedlach, w parkach i przy szkołach. Na ich utrzymanie pieniądze daje miasto. O bezpieczeństwo i zakup nowego sprzętu dbają rady osiedlowe. W mieście stare zabawki, zardzewiale huśtawki odchodzą powoli w niepamięć.
Gdy kilka lat temu w radach osiedlowych w mieście powstawał pomysł budowy i wyposażenia nowych placów zabaw dla dzieci, niektórzy pukali się w głowę. - Po co wydawać pieniądze na huśtawki dla dzieci, gdy na osiedlu nie ma chodników - pytali oponenci.
Mimo wszystko miasto chętnie wydawało pieniądze na zabawki instalowane na nowych placach. Odnowiono kilkadziesiąt miejsc zabawowych i boisk na osiedlach Spółdzielni Mieszkaniowej, w Parku Miejskim. Wszędzie pojawiły się nowe zabawki. - Są atestowane i bezpieczne - zapewniają w Urzędzie Miasta, który przeprowadzał zakupy.
Rady Osiedlowe gorliwie inwestowały w zabawki nawet na terenach Spółdzielni Mieszkaniowej. - A spółdzielnia machała na to ręką. Gdy przyszedłem w tym roku do spółdzielni z propozycją, by dali na zabawki pieniądze, my połowę, a oni połowę, usłyszałem, że na wszystkie place mają tylko 1200 zł. Za taką kwotę można kupić zaledwie farbę i pomalować stare drabinki - opowiada Zdzisław Szczur, wiceprezes Rady Osiedlowej na osiedlu Pod Skarpą. Jego rada wyda w tym roku na zakup nowych zabawek i ich konserwację 12 tys. zł, otrzymane z budżetu miasta. W pozostałych dziewięciu radach osiedlowych w mieście modernizacja miejsc zabawowych dla dzieci też ma stałe miejsce w budżecie.
(MPA)
Dziennik Polski
Autor: LZ
Tagi: zabawki plac zabaw dzieci