Krakowska w kwietniu?
Treść
Problemy z remontem wadowickiej ulicy
Już cztery miesiące wynosi poślizg przy remoncie ulicy Krakowskiej w centrum Wadowic. Niestety, w najbliższym czasie nic się nie zmieni. Z powodu przedłużającej się zimy, na wartą prawie milion zł inwestycję mieszkańcy muszą jeszcze poczekać.
Kiedy w sierpniu ub. roku rozpoczynano remont ul. Krakowskiej, wydawało się, że będzie to bardzo szybka inwestycja. W każdym razie wykonawca już na październik obiecywał finał prac i przekazanie odremontowanej ulicy do użytku. Wkrótce jednak zaczęły się problemy. Okazało się, że przygotowany wcześniej projekt techniczny jest niewiele wart, bo to, co w nim zapisano, nie zgadza się ze stanem faktycznym. Budowlańcy na swojej drodze napotkali na podziemne instalacje, których nie było na żadnych mapach. Trzeba je było usunąć. Pojawił się pierwszy poślizg. Marzenia o szybkim zakończeniu prac przekreśliło ostatecznie nadejście mrozów i zima.
Obecnie ulica Krakowska przypomina wielki plac budowy, ale kompletnie nic się na nim nie dzieje. Drogowcy zwinęli sprzęt i pojawią się tutaj dopiero, jak nadejdzie odwilż. - Trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi. Niespodzianki zawsze się zdarzają - przyznaje Tadeusz Krupnik, szef Wydziału Gospodarki Komunalnej w wadowickim magistracie.
Tymczasem mieszkańcy tego rejonu Wadowic i właściciele sklepów coraz bardziej się denerwują z powodu przedłużającego się remontu ul. Krakowskiej. O to, że nie mogą dojechać do posesji, że nie mogą normalnie się przemieszczać, bo wszędzie jest błoto. Nerwy tracą także handlowcy, bo spadają im obroty. - Na tak rozkopaną ulicę nikt nie chce przyjść - mówi jeden z nich.
Za poważne opóźnienie prac wykonawca nie zapłaci żadnej kary, bo w umowie napisano, że jeśli warunki atmosferyczne uniemożliwiają prowadzenie prac, następuje przerwa w trwaniu umowy. Jak zapewnia jednak Tadeusz Krupnik - dodatkowy zakres prac, jakie ponadplanowo wykonać ma wykonawca, na pewno nie spowoduje, że magistrat dopłaci do inwestycji.
Urzędnik przekonuje, że ulica na pewno będzie gotowa na wizytę papieża Benedykta XVI. Po listopadowym spotkaniu ustalono już nowy termin zakończenia budowy - koniec kwietnia. - W tej chwili wszystko zależy od tego, jak długo będzie zima i mróz - mówi Tadeusz Krupnik.
(GM)
Autor: Dziennik Polski