Kryzys mija?
Treść
Na andrychowskim rynku pracy
Po latach głębokiego kryzysu sytuacja na andrychowskim rynku pracy bardzo powoli się poprawia. Wprawdzie do ideału jeszcze daleko, ale wiele wskazuje na to, że najważniejsze firmy kryzys mają już za sobą. Jednak nie dotyczy to wszystkich.
W ostatnich latach z powodu restrukturyzacji andrychowskich zakładów gmina ta była liderem w powiecie wadowickim pod względem wysokości bezrobocia. W porównaniu do najlepszych lat w przemyśle pracę straciło aż kilka tysięcy osób. Dla tych ludzi w mieście nie było nowego zajęcia.
Od kilkunastu miesięcy sytuacja na andrychowskim rynku pracy stale się poprawia. Miasta nie nękają już zwolnienia grupowe w takim jak kiedyś zakresie. Powoli przybywa nowych, małych firm. Wszystko to spowodowało, że bezrobocie tylko w tym roku zmniejszyło się o ok. 300 osób (obecnie 3,2 tys. osób nie ma pracy).
Poprawiła się sytuacja Andrychowskich Zakładów Przemysłu Bawełnianego Andropol, drugiego pod względem wielkości zakładu w mieście. Od kiedy firma weszła w skład grupy "Fasty", zwiększono w niej zatrudnienie o ok. 250 osób. - Przybywa nam zamówień, ludzie pracują wydajniej. Dzięki temu w ostatnim czasie mogliśmy sobie pozwolić nie tylko na zwiększenie zatrudnienia, niezbędną modernizację parku przemysłowego, ale także na minimalne podwyższenie płac - poinformował radnych przedstawiciel kierownictwa Andropolu.
Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja w Andropolu była nie do pomyślenia. Lepiej dzieje się także w Andrychowskiej Fabryce Maszyn, która w tym roku odnotowała rekordowy, 40-procentowy wzrost sprzedaży. W ostatnich miesiącach zatrudniono 19 osób. Pomimo tak dobrych wyników, spółka ciągle boryka się z trudnościami finansowymi, co związane jest z koniecznością spłaty kredytów zaciągniętych w latach 90. W AFM mają nadzieję, że wzrost zamówień będzie trwały i sytuacja poprawi się na dobre.
W towarzystwie największych przedsiębiorstw fatalnie wygląda jedynie sytuacja największego zakładu w Andrychowie - Wytwórni Silników Wysokoprężnych Andoria, w którym pracuje ponad tysiąc osób. Ten zakład restrukturyzację ma dopiero przed sobą. Odczują ją poważnie pracownicy, gdyż do połowy 2004 roku połowa załogi ma stracić pracę. Już realizowane są w niej zwolnienia grupowe. Na dodatek restrukturyzacja ostatnio napotkała na problemy. - W tej chwili nie wiemy jeszcze, czym one się skończą dla zakładu. Jedno jest pewne - tylko realizacja głębokiego programu naprawczego może przynieść oczekiwane efekty - poinformował Tadeusz Woźniak, pełnomocnik ds. restrukturyzacji firmy.
(GM)
Autor: Dziennik Polski