Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Łatwiej niż przypuszczali

Treść

Po pewnej wygranej nad Iskrą Klecza Janina Libiąż nadal liczy się w walce o awans


Piłkarze Janiny pokonali Iskrę Klecza (3-0) łatwiej niż przypuszczali i nadal liczą się w walce o awans do IV ligi.

Kleczanie przyjechali do Libiąża po wyjazdowej wygranej nad Kalwarianką i wszystko wskazywało, że chcą powtórzyć wariant, który sprawdził się w Kalwarii. - Początkowo skupiliśmy się na tyłach i do momentu utraty bramki, ta taktyka się sprawdzała. Szkoda, że nie udało się tego wyniku utrzymać dłużej. Po przerwie nie mieliśmy wyjścia, musieliśmy podjąć ryzyko. Janina nie popełniła jednak błędu, a my w efekcie straciliśmy kolejne gole - ocenił trener Iskry Janusz Frydel, który nie miał jednak do swoich podopiecznych większych pretensji.

W tej chwili Iskrze już nic nie grozi i trener ma możliwość sprawdzenie różnych wariantów gry.

Postawą gości był zaskoczony szkoleniowiec Janiny Hubert Szumniak, który spodziewał się bardziej otwartej gry ze strony rywali. Okazało się, że defensywne ustawienie Iskry nie stanowiło przeszkody dla Dawida Chylaszka, najskuteczniejszego zawodnika wadowickiej "okręgówki" i jego partnerów.

Goście swoim ustawieniem ułatwili chyba nawet zadanie Janinie, która od początku przejęła inicjatywę. Rozpracowanie obrony Iskry zajęło im niewiele ponad kwadrans. Pierwszą dogodną okazję Chylaszek miał w 19 min, wtedy jednak jeszcze uderzył niezbyt precyzyjnie. Lepiej przymierzył w 26 min i Janina objęła prowadzenie.

Mając jedną bramkę w zapasie libiążanom grało się już łatwiej, tym bardziej, że do większego otwarcia się zostali zmuszeni goście. Wygrana Janiny mogła wypaść jeszcze okazalej, gdyby w II połowie libiąscy piłkarze, w tym Chylaszek i A. Szlęzak, wykorzystali kilka dogodnych okazji. Pierwszy z nich udowodnił jednak w tym spotkaniu jeszcze raz, że w sytuacjach pod bramką rywali w tej chwili nie ma w wadowickiej "okręgówce" lepszych od niego.

Po Przeboju i Iskrze w najbliższej kolejce czeka libiążan kolejny trudny przeciwnik. Podopieczni trenera Huberta Szumniaka czeka wyjazd do Kalwarii. - To faktycznie trudny okres, ale byliśmy na to przygotowani i myślę, że drużyna nie będzie miała problemów, aby podołać temu wyzwaniu - powiedział już po spotkaniu z Przebojem trener Szumniak, a mecz z Iskrą potwierdził jego słowa.

(BK)


"Jedenastka" kolejki (21)

DUDEK (Babia Góra) - W. KOŁODZIEJ (Babia Góra), OLEKSY (Kalwarianka), CYGAN (Janina Libiąż) - KMIEĆ (Kalwarianka), DOBROWOLSKI (Błyskawica Marcówka), DANIEL (Stanisławianka), JAKUBOWSKI (Błyskawica), A. JUREK (Stanisławianka) - WYSOWSKI (Błyskawica), D. CHYLASZEK (Janina)

(BK)


Dwa oblicza jednej połowy


Grający trenerzy Stanisławianki i Nadwiślanina Gromiec schodzili z boiska w odmiennych nastrojach

Po meczu w Stanisławiu grający trener gospodarzy Janusz Daniel promieniał, a szkoleniowiec Nadwiślanina Jan Chylaszek z niedowierzaniem kręcił głową.

- Nie wiem, jak można było to spotkanie przegrać - stwierdził po końcowym gwizdku opiekun gości. - Niestety, przydarzyła nam się podobna historia jak w Chełmku, gdzie także prowadziliśmy 2-0, by ostatecznie zremisować 2-2. Dochodzę do wniosku, że chyba lepiej, jak sami gonimy wynik. Tak było w meczu z Żarkiem Barwałd, gdy ze stanu 0-2 wyprowadziliśmy na 3-2. Od momentu zdobycia bramki w Stanisławiu panowaliśmy na boisku, szkoda, że nie udało się wykorzystać jeszcze jednej z kilku okazji, które mieli Kania, Kosowski czy ja. Myślę, że wówczas rywale nie byliby już w stanie odrobić strat. Wyrównujący gol tymczasem nas podłamał, a Stanisławianka złapała wiatr w żagle.

Szkoleniowiec Nadwiślanina, mimo wszystko zadowolony jest z postawy drużyny. To był kolejny niezły mecz na wiosnę, niestety dla gromczan znów bez punktów. Podobnie było niedawno w Marcówce. - Być może to spotkanie wyglądałoby też inaczej, gdybyśmy mogli zagrać w pełnym składzie. Z przyczyn osobistych zabrakło jednak Łysaka, Rundzia pauzował za kartki, a Łukasz Pactwa z powodu kontuzji - zwraca jeszcze uwagę trener Chylaszek.

Janusz Daniel z kolei po końcowym gwizdku sędziego mocno odetchnął. To było spotkanie, które Stanisławianka musiała wygrać, jeśli chciała zachować szanse na utrzymanie. Pierwsza połowa wskazywała, że powinno się to udać. - Graliśmy szeroko z rozmachem. Nasza gra mogła cieszyć oko, niestety gorzej było ze skutecznością. Dogodnych okazji nie wykorzystali Koziołek, A. Jurek, sam też byłem w dogodnej sytuacji. Nieoczekiwanie po przerwie oblicze meczu uległo zmianie. Wpływ na to miał zapewne gol zdobyty przez rywali. Nasz zespół przez blisko pół godziny błąkał się właściwie po boisku. Na szczęście w porę przyszło przebudzenie i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, a tym samym zainkasowaliśmy komplet punktów - cieszył się trener Daniel, podkreślając fakt, że w trudnym momencie jego zespół potrafił się odnaleźć i za to należą mu się słowa uznania.

Niektórych zapewne dziwią łatwe porażki z Przebojem (1-8) i Fablokiem (0-6). Janusz Daniel zaprzecza, że Stanisławianka nie przykłada się do spotkań z drużynami czołówki. - Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że zdobycie punktów z tymi zespołami przekracza nasze możliwości. Koncentrujemy się więc tutaj, gdzie punkty dla nas są podwójnie cenne - dodaje Janusz Daniel.

(BK)

Klasa C - Wadowice

Grupa I: Skawinki - Białka 4-1, Żarek II Barwałd - Bieńkówka 0-4, Budzów - Jaszczurowa 6-1, Krzeszów - Sosnowianka Stanisław Dolny 1-2, Brody - Bugaj 3-0. Pauzowała - Lanckorona.



1. Budzów 12 26 28-15
2. Bugaj 11 25 25-15
3. Bieńkówka 12 22 28-14
4. Lanckorona 11 22 24-14
5. Brody 12 20 31-22
6. Stanisław 12 20 22-16
7. Skawinki 12 15 21-20
8. Krzeszów 12 13 29-32
9. Białka 12 10 19-33
10. Barwałd II 12 8 16-32
11. Jaszczurowa 12 2 14-44

Grupa II: Kossowa - Zagórnik 0-5, Inwałd - Radocza 5-0, ł Chrząstowice - Przytkowice 1-3, Półwieś - Przybradz 1-1, Woźniki - Witanowice 1-3. Pauzowała - Babica.



1. Przytkowice 12 27 44-16
2. Babica 11 25 33-14
3. Chrząstowice 12 22 26-17
4. Zagórnik 12 21 32-28
5. Radocza 12 19 23-22
6. Witanowice 11 18 27-32
7. Półwieś 12 15 24-23
8. Przybradz 12 15 23-32
9. Inwałd 12 13 26-23
10. Woźniki 12 5 11-35
11. Kossowa 12 3 14-41

(GM)


Walka, walka, walka...


Zwycięstwo w Malcu piłkarze Wolbromia okupili pękniętą szczęką Radosława Koterby

Do Malca zjechał Przebój Wolbrom, ale miejscowi nie zamierzali padać przed renomowanym rywalem na kolana. Ambicja jednak nie wystarczyła do pokonania wicelidera wadowickiej "okręgówki", bowiem mecz zakończył się porażką Zgody 0-2 (0-1).

- Trzeba z każdym przeciwnikiem szukać punktów - mówi trener Malca Józef Gembala. - Tym bardziej, że zespoły będące za naszymi plecami wygrały swoje spotkania - dodaje szkoleniowiec.

Pierwszą dogodną okazję do zdobycia bramki mieli gospodarze, lecz piłka po zagraniu z rzutu rożnego Domasika spadła na poprzeczkę. - Z tak dobrym przeciwnikiem nie można pójść na wymianę ciosów - zauważa trener Gembala. - Przecież rywale cały czas starali się nas wciągnąć na własną połowę, by potem rzucić piłkę za plecy obrońców, a mają zawodników, dysponujących szybkością, którzy potrafiliby uciec naszym defensorom - dodaje szkoleniowiec.

Ulubieńcem miejscowych kibiców jest Krzysztof Drebszok. Liczyli oni, że to popularny w Malcu "Czarny" będzie autorem gola, przynajmniej na wagę punktu. Miał jednak problemy z dojściem do zagrywanych przez kolegów piłek. - Nic nie dzieje się bez przyczyny. Krzysiek zagrał w tym meczu z kontuzją, więc mogło mu trochę brakować szybkości - tłumaczy swojego lidera trener Gembala. - Zawsze mógł się wykazać przy stałych fragmentach gry, ale widać, że ból dawał mu się we znaki, bowiem wszystkie piłki szybowały wysoko ponad poprzeczką. Jeśli nie mogliśmy się pokusić o gola ze stałego fragmentu gry, to gdzie ich mieliśmy szukać - zastanawia się szkoleniowiec.

Zazwyczaj Krzysztof Drebszok grywa jednak w środku pola. - Tym razem jego przesunięcie do ataku wiązało się z absencją innych napastników - mówi trener Gembala. - Łukasz Naglik pauzował za kartki, podobnie było w przypadku Łukasza Krawczyka. Słabiej niż zwykle prezentował się Sokół, więc nasza siła ognia była skromna. Młodzież nie zawsze potrafiła się odnaleźć na boisku. Mieliśmy też pecha, bo na przeciwnika z pewnością mobilizująco podziałała wcześniejsza porażka z Barwałdem. Teraz czeka nas trudna wyprawa do Gromca - kończy Józef Gembala.

Takiego przebiegu spotkania spodziewał się trener Przeboju Waldemar Adamczyk. - Podobny scenariusz przerabiamy w każdej wiosce. Na szczęście mamy w swoich szeregach Pawła Cygnara, który potrafi w trudnej sytuacji poradzić sobie z bramkarzem - mówi szkoleniowiec. - Tylko dwóch zawodników na ławce rezerwowych to efekt porannego meczu rezerw przeciwko Fablokowi II Chrzanów - dodaje szkoleniowiec.

Wolbromianie okupili to zwycięstwo pękniętą szczęką Radosława Koterby, który wypracował pierwszą bramkę. To z kolei efekt zderzenia się głowami z jednym z miejscowych zawodników. Zwycięstwo jest cenne, bo odniesione także bez pauzującego za kartki Zięby. - Teraz podejmujemy Niwę Niwa Wieś i jeśli Fablok nie straci punktów w Kętach, to wiele rozstrzygnie się 8 maja, po meczu na Fabloku - kończy Waldemar Adamczyk.

(zab)


Klasa okręgowa

Juniorzy gr. I: Halny Andrychów - Kalwarianka 3-2, Halniak Maków Podhalański - Watra Zawoja 4-2, Hejnał Kęty - Skawa Wadwowice 1-2, Garbarz Zembrzyce - Sucha Beskidzka 1-2, Grzechynia - Budzów 0-7, Lachowice - Beskidy Andrychów 2-1.



1. Skawa 13 31 42-7
2. Budzów 12 31 42-15
3. Zawoja 13 25 45-23
4. Bedskidy 13 25 31-25
5. Halny 13 21 29-42
6. Grzechynia 13 18 23-33
7. Hejnał 13 17 29-23
8. Kalwarianka 13 16 23-25
9. Sucha B. 13 16 22-29
10. Maków P. 13 9 16-26
11. Zembrzyce 13 9 9-23
12. Lachowice 12 4 8-48

Trampakrze: Halny Andrychów - Kalwarianka 1-9, Maków P. - Zawoja 4-0, Kęty - Skawa Wadowice 0-0, Zembrzyce - Sucha B 6-0, Grzechynia - Budzów 0-2, Lachowice - Beskidy Andrychów 0-1.



1. Beskidy 13 30 62-13
2. Kęty 13 29 42-14
3. Zembrzyce 13 28 51-18
4. Skawa 13 27 33-8
5. Maków P. 13 27 33-10
6. Kalwarianka 13 25 37-21
7. Sucha B. 13 15 17-25
8. Grzechynia 13 13 17-32
9. Budzów 12 12 19-29
10. Halny 13 10 15-57
11. Zawoja 13 3 12-50
12. Lachowice 12 1 4-65

Juniorzy gr. II: Brzezina Osiek -Jawiszowice 5-0, Spytkowice - Malec 1-1, Iskra Brzezinka - Polanka 4-0, Górnik Brzescze - Chełmek 5-1, Wolanbka Wola Filipowska - Zator 1-2, Gromiec - Spójnia osiek Zimnodół 1-4.



1. Brzeszcze 13 31 50-14
2. Brzezinka 13 31 37-12
3. Zimnodół 13 28 35-10
4. Osiek 13 27 42-28
5. Chełmek 13 21 26-25
6. Zator 13 21 26-27
7. Spytkowice 13 14 27-34
8. Wolanka 13 14 26-38
9. Malec 13 11 22-36
10. Jawiszowice 13 10 21-42
11. Polanka 13 10 15-39
12 Gromiec 13 7 15-37

Trampkarze: Brzezina Osiek - Jawiszowice 2-2, Spytkowice - Malec 3-0, Iskra Brzezinka - Polanka 2-2, Gromiec - Zimnodół 1-1, Brzeszcze - Chełmek 2-0. Pauzował: Zator. Wolanka nie ma trampkarzy.



1. Jawiszowice 12 24 23-15
2. Gromiec 12 21 22-7
3. Brzeszcze 12 20 19-10
4. Spytkowice 12 19 19-16
5. Chełmek 11 18 21-12
6. Zimodół 12 18 23-21
7. Osiek 12 14 22-27
8. Zator 11 13 11-14
9. Malec 12 13 10-17
10. Brzezinka 12 9 11-25
11. Polanka 12 6 9-26

(zab)


Plan Dobrowolskiego


Piłkarze Błyskawicy rozegrali przeciwko Beskidom najlepszy jak dotąd mecz na wiosnę

Błyskawica Marcówka konsekwentnie realizuje plan założony przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Po wygranej z Beskidami Andrychów (3-0) zajęła już pewne miejsce w środku tabeli z szansami, aby powalczyć o jeszcze lepszą lokatę.

Przed sezonem grający trener Jacek Dobrowolski zapowiadał, że jego drużyna będzie chciała jak najszybciej oderwać się od zagrożonej strefy, aby w dalszej części rozgrywek już na spokojnie dać szansę pograć młodzieży. Po pokonaniu Beskidów Błyskawica jest na 7 miejscu i znacznie skróciła dystans właśnie do wyprzedzających ich andrychowian. Nie jest także bez szans, aby powalczyć o wyższe miejsca z Iskrą Klecza czy Kalwarianką.

- Wydawało nam się, że to spotkanie będzie dla nas trudniejszą przeprawą. Początkowe 30 minut poniekąd na to wskazywało. Po zdobyciu jednak gola grało nam się już znacznie łatwiej i nasza przewaga nie budziła już żadnych wątpliwości. W drugiej połowie mieliśmy 8-9 okazji, z których wykorzystaliśmy dwie. Tak czy inaczej drużynie należą się podziękowania, bowiem rozegraliśmy najlepszy mecz na wiosnę - mówi trener Dobrowolski.

Poniekąd był to także efekt tego, że Błyskawica mogła zagrać niemal w optymalnym składzie. Powrócił do składu Krzysztof Jakubowski, który miał spory udział w efektownym zwycięstwie nad Beskidami. To na nim był faul, po którym sędzia podyktował rzut karny wykorzystany przez Marka Wysowskiego. Potem także egzekwował rzut rożny, po którym M. Porębski podwyższył na 2-0 i asystował przy drugiej bramce Wysowskiego. Ten także stanowił ciągłe zagrożenie dla andrychowskiej bramki, udowadniając, że siła ognia Błyskawicy zależy w dużej części od jego dyspozycji.

Zdaniem andrychowian, ten mecz mógł wyglądać inaczej, gdyby chwilę po starcie gola, oni wykorzystali stuprocentową okazję, jaką miał Dariusz Gołba. Napastnik Beskidów będąc kilka metrów przed bramką posłał piłkę nad poprzeczką.

W najbliższej kolejce Błyskawica zagra w Kleczy. Trener Dobrowolski uważa, że może to być dobre widowisko. Nie ukrywa, że chciałby skrócić jeszcze bardziej dystans do kleczan, a to gwarantuje tylko wygrana. Beskidy z kolei podejmują broniącego się przed spadkiem Żarka Barwałd i o kolejne punkty może być znów trudno.

(BK)



Dz. Małopolski zach.
Gigantyczne śledztwo
- To największa sprawa ostatniej dekady - ...

Wsparcie z Unii
W powiecie oświęcimskim

Żądają odszkodowania
W ubiegłym roku do Powiatowego ...

Herr Hervorragend i uczniowie
Niemieccy uczniowie w Kętach

Powstaje park lipowy
W Kętach

Stawiają na promocję
Władze Trzebini zleciły ostatnio ...

Zaatakowali policjanta
Nieletni staną przed sądem

Na koszt gminy i powiatu
Kontynuacja akcji "Azbest"

Unijna majówka
W Libiążu

W skrócie - Powiat Chrzanowski
Promilowy rekordzista

Budżet niemal wykonany
- Wykonanie budżetowe to efekt ...

Śmierć w szybie
51-letni mieszkaniec Głębowic uległ ...

Kalkulowany bubel
W centralnym punkcie skrzyżowania ...

Ograniczeni udziałowcy
Starosta i wójt gminy o odwołaniu prezesa ...

Bezrobotni na wały
W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, ...

Żwir do wzięcia
- Będziemy mogli wybrać ok. 2 tys. ...

Dla wędkarzy
Kolejne 10 lat zatorscy wędkarze ...

W skrócie - Powiat Oświęcimski
Przez szybę do sklepu

Pielęgniarki u komornika
W olkuskim szpitalu

Niemiecki konkurs
Prawie 150 uczniów szkół z całej ...

Działki od zakładu
Od dłuższego czasu trwają rozmowy ...

Ogólniaki w rankingu
W Olkuszu

Pustynna Burza
Już po raz dziesiąty na Pustyni ...

Konkurs o górach
Zakończyła się III edycja powiatowego ...

W skrócie - Powiat Olkuski
Film na komendzie

Więcej zarzutów
Wadowicka prokuratura rozszerzy ...

Edukują obywateli
Unia za pięć dwunasta

Bezpłatny Internet
Makowa okno na świat

Najtańsza oferta
W Wadowicach

Prawie bez dyskusji
130 tys. zł na telefony - dużo czy mało?

Pojechali na Szczyt
Wadowccy policjanci

Parkingowy poszukiwany
Wyjaśnienie

W skrócie - Podbeskidzie
Likwidacja na papierze

Wykorzystać szansę
W IV lidze bielskiej:

Zaliczone...
Ostatnio normą Koszarawy Żywiec jest strzelanie ...

"Dwudziestka" pękła
Statystyki IV ligi małopolskiej:

Dobrze, że się zmieniają
Mimo słabszej postawy piłkarzy Żarka Barwałd, ...

Dopełnili formalności
Baraże o I ligę Opoka Trzebinia zagra dopiero za miesiąc

Łatwiej niż przypuszczali
Po pewnej wygranej nad Iskrą Klecza Janina ...

Autor: Dziennik Polski