Mieszkania na celowniku
Treść
Złodziejskiej szajki w Wadowicach i Andrychowie
- Z budynków jednorodzinnych złodzieje "przenieśli się" do mieszkań. To już nie przypuszczenia. To fakt - mówią policjanci z Wadowic. Z dnia na dzień przybywa kradzieży mieszkaniowych. W ujęciu złodziejskiej szajki mogą pomóc sami mieszkańcy.
Dwa tygodnie temu złodzieje obrobili pod nieobecność domowników trzy mieszkania, położone na czwartym piętrze: dwa w Wadowicach i jedno w Andrychowie. W minioną środę miała miejsce kolejna odsłona złodziejskiego serialu. Prawdopodobnie o tej samej porze nieznani sprawcy włamali się do trzech mieszkań przy ul. Putka w Wadowicach. Obłowili się na ponad 20 tys. zł, gdyż na tyle oszacowano to, co skradli: laptop, pierścionki i biżuterię oraz 3 tys. euro.
Nie ma jednego schematu włamań. Były więc przypadki, że złodzieje rozwiercali zamki w drzwiach, ale także dostawali się do mieszkań na IV piętrze z dachu.
Policjanci z Wadowic mówią: - Nie możemy być wszędzie, oczekujemy na współpracę ze strony mieszkańców.
Jak mogą pomóc mieszkańcy? - Przydatne byłyby wszelkiego rodzaju sygnały na temat tego, co dzieje się na klatkach schodowych, w otoczeniu naszych mieszkań. Warto zainteresować się, co nieznane nam osoby robią w naszej klatce schodowej. Jeśli dzieje się coś, co uważamy za podejrzane, najlepiej od razu wezwać policjantów. Wykręcenie numeru 997 i anonimowe poinformowanie nas o tym nic nie kosztuje, a może akurat zaowocować zatrzymaniem sprawców. Żadnego sygnału nie lekceważymy - mówi insp. Jan Kajdas, komendant powiatowy policji w Wadowicach.
(GM)
Autor: Dziennik Polski