Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Na garnuszku Urzędu

Treść

Mieszkańcy powiatu wadowickiego, którzy stracili pracę, a mają co najmniej 50 lat i udokumentują 20-letni straż pracy, mogą od niedawna przez rok pobierać zasiłek dla bezrobotnych. Pozostałym prawo do finansowej pomocy z Urzędu Pracy przysługuje tylko przez 6 miesięcy.

Jeszcze kilka lat temu wszystkim osobom tracącym pracę przysługiwał roczny zasiłek z urzędu pracy. Później, w części powiatów w kraju, próg ten obniżono do pół roku. Powiat wadowicki został, niestety, zaliczony do tych, w których sytuacja na rynku pracy co prawda nie jest dobra, ale nie jest też tragiczna. Ponieważ stopa bezrobocia jest tutaj o kilka punktów niższa od średniej krajowej, nasz region zakwalifikowano do "lepszej" grupy i odtąd do tutejszego Urzędu Pracy zaczęły spływać pieniądze tylko na półroczne zasiłki dla nowo rejestrujących się bezrobotnych.

Nieznaczne zmiany w tym zakresie wprowadziła ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która zaczęła obowiązywać od 1 czerwca. Odtąd wszystkim osobom, które ukończyły 50 lat i mają co najmniej 20-letni staż pracy, zasiłek wypłacany jest przez rok.

Małe to jednak pocieszenie dla bezrobotnych. Jak wynika z danych Urzędu - na roczny zasiłek mogą "załapać się" tylko nieliczni. - Większość osób rejestrujących się w Urzędzie to osoby młode. Mniej więcej co 5 osoba ostatnio rejestrująca się spełnia kryteria, czyli ma ukończone 50 lat i posiada odpowiednio udokumentowany staż pracy - mówi Mirosława Oleksy z wadowickiego PUP.

Według ostatnich danych, 31 lipca w ewidencji wadowickiego PUP znajdowało się 9.527 osób. Tylko 806 posiadało prawo do zasiłku, który obecnie wynosi ponad 400 zł miesięcznie. Na pocieszenie dodajmy, że obecny poziom bezrobocia jest najniższy od ub. roku. Niewykluczone, że to tylko sezonowy spadek, choć w Urzędzie Pracy informują, że coraz częściej pracodawcy zawierają z bezrobotnymi umowy na dłużej niż kilka miesięcy.

(GM)


Autor: Dziennik Polski