Najgorzej w górach
Treść
Wczoraj jeszcze 150 domów było bez prądu
Od piątku pełne ręce roboty mieli pracownicy Zakładu Energetycznego z Wadowic. Jeszcze wczoraj ok. 150 domów w rejonie Przełęczy Kocierskiej k. Andrychowa nie miało prądu.
Już drugi rok pod rząd wichura poczyniła znaczne szkody w infrastrukturze energetycznej. Rok temu śnieżyca zaatakowała pod koniec listopada. Tym razem w miniony piątek. Z informacji wadowickiego ZE wynika, że w piątek w nocy ok. 50 tys. osób w powiecie wadowickim i suskim nie miało prądu.
- Nasze ekipy remontowe pracują non stop od piątkowego wieczoru. Systematycznie przywracaliśmy elektryczność w tych rejonach. Większość szkód usuniętych zostało w sobotę i niedzielę - mówi Wiesław Augustyniak, szef ZE w Wadowicach.
Szalejący z dużą prędkością wiatr roztrzaskał ok. 20 słupów. Jednak większość uszkodzeń były to zerwane przez połamane gałęzie przewody elektryczne. Najgorsza sytuacja panowała w gminie Andrychów, w rejonie Przełęczy Kocierskiej. - W trudnym, górzystym terenie występowały problemy ze zlokalizowaniem miejsca awarii - przyznaje dyrektor.
Efekt był taki, że jeszcze wczoraj, 3 dni po wichurze, elektryczności pozbawionych było ciągle ok. 150 gospodarstw znajdujących się w tamtym rejonie. Do wczorajszego popołudnia wszystkie awarie miały zostać usunięte.
(GM)
Autor: Dziennik Polski