Nici z planów
Treść
Samorządowcy mówią o skandalu
W budowanym od lat budynku w Jaszczurowej miał powstać Dom Dziecka a powstanie siedziba dla administracji przyszłej zapory wodnej. Potwierdzają się wcześniejsze informacje w tej sprawie.
W poniedziałek napisaliśmy o niepokojach samorządowców, którzy zasłyszeli, że plan budowy nowego Domu Dziecka w Jaszczurowej został zaniechany. Władze powiatowe uważają to za skandal i łamanie wcześniejszych uzgodnień. Jak jest naprawdę?
Tadeusz Litewka, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, potwierdza te informacje. Jego zdaniem, według aktualnych planów Dom Dziecka w Jaszczurowej nie musi być budowany w nowym miejscu, ponieważ przyszły zbiornik nie będzie kolidował z dotychczasową siedzibą placówki dla dzieci - starym dworem w Jaszczurowej.
- Jako dysponent środków publicznych odpowiedzialny za racjonalne i uzasadnione wydatkowanie pieniędzy jesteśmy zobowiązani do weryfikowania podejmowanych działań. Obecnie brak jest uzasadnienia dla obciążenia kosztów inwestycji (budowy zbiornika-przyp. GM) zadaniem niezwiązanym bezpośrednio z tą inwestycją (budową domu dziecka- przyp. GM) - mówi Tadeusz Litewka.
Tymczasem jeszcze w latach 90. samorządowcom wmawiano zupełnie co innego! Dotychczas na budowę placówki wydano 2,2 mln zł. Potrzeba jeszcze 7,7 mln.
Według planów RZGW, mury, które budowano z zamiarem umieszczenia w nich domu dziecka, na pewno się nie zmarnują. RZGZ planuje w nich umieścić tzw. zaplecze eksploatacyjne, czyli siedzibę dla administracji, która w przyszłości będzie czuwać, by zbiornik i jezioro funkcjonowały jak należy.
Jednocześnie jednak RZGW nie wyklucza, że... skoryguje swoje obecne plany, ale tylko pod warunkiem, że starostwo odzyska prawo do byłego dworu w Jaszczurowej. Obecnie w sądzie o zwrot tego mienia starają się spadkobiercy.
(GM)
Autor: Dziennik Polski