Nie chcą rozbudowy
Treść
Opóźni się zaplanowane na koniec października rozpoczęcie rozbudowy wadowickiego Szpitala Powiatowego o nowy pawilon. Na początku miesiąca władze powiatowe podpisały uroczyście pozwolenie na budowę. Tymczasem odwołały się od niego cztery osoby, co powoduje, że rozpoczęcie prac na razie zostało wstrzymane.
Wokół rozbudowy wadowickiego szpitala o pawilon D, w którym znajdować się będzie nowoczesna izba przyjęć, przez wiele miesięcy toczyła się dyskusja. Ostatecznie w połowie roku radni powiatowi uznali, że w Wadowicach musi znajdować się nowoczesna izba przyjęć. Inwestycja będzie warta 10 mln zł. Wprawdzie powiat nie ma tych pieniędzy, ale zapożyczy się w banku. Nowy pawilon miał być gotowy pod koniec 2005 roku.
Już na starcie inwestycja napotkała jednak na problemy, co na razie wstrzymuje jej realizację. Cztery osoby, sąsiedzi działki, na której ma stanąć nowy gmach, złożyły swoje zastrzeżenia do tej inwestycji. Uzasadnienie przesłane zostało do wojewody małopolskiego.
Protestujący uważają, że inwestycja zagraża bezpieczeństwu ich działek. Ich zdaniem, pawilon będzie stał w złym miejscu, co w przyszłości - na skutek ruchów tektonicznych - może doprowadzić do obsunięć budynku, a nawet katastrofy budowlanej. Sprawę będą wyjaśniać w najbliższym czasie pracownicy Urzędu Wojewódzkiego.
Zdaniem starosty wadowickiego Józefa Kozioła, argumentacja ta jest niesłuszna. - Nowy pawilon projektowali fachowcy, którzy wzięli wszystko pod uwagę, także ewentualne zagrożenie obsunięciem. Zostały przeprowadzone badania geologiczne terenu i wypadły one pozytywnie - mówi starosta.
Jedno jest pewne - zaplanowana pod koniec października inauguracja budowy nie jest już aktualna. Na razie nie wiadomo, w jakim stopniu protesty wpłyną na opóźnienie tej inwestycji. Może być również tak, że służby wojewody uznają argumenty protestujących za słuszne i wszystkie dotychczasowe projekty budowy pawilonu D staną się nieaktualne.
W przypadku odrzucenia protestów opóźnienie rozpoczęcia tej inwestycji może wynieść nawet kilka miesięcy.
(GM)
Autor: Dziennik Polski