Nie czują bluesa?
Treść
Miasta powiatu wadowickiego nie chcą współpracować z gminami wiejskimi
"Ziemia Wadowicka" - tak ma nazywać się Stowarzyszenie Gmin Powiatu Wadowickiego. Do sprawy jego powołania powrócono już po raz kolejny. Wczoraj debatowano nad tym w Starostwie Powiatowym. Ale pojawił się problem - sprawą na razie nie są zainteresowane gminy miejskie powiatu, bez których Stowarzyszenie wydaje się pozbawione racji bytu.
Po raz pierwszy o powołaniu stowarzyszenia samorządów gminnych powiatu wadowickiego mówiło się w poprzedniej kadencji, ale wówczas na pomyśle i deklaracjach się skończyło. Na początku obecnej kadencji sprawa powróciła ponownie.
W zamiarze inicjatorów, Stowarzyszenie ma skupiać gminy powiatu wadowickiego. Bezpośrednio powinno się to przełożyć na wspólne przedsięwzięcia i pozyskiwanie na statutową działalność pieniędzy. - W jedności siła. Stowarzyszeniu będzie łatwiej się przebić w staraniach o pieniądze na inwestycje. A gminy planują wiele przedsięwzięć, choćby z dziedziny kanalizacji, z którymi wspólnie łatwiej byłoby sobie radzić - mówi Stanisław Ściera, szef komisji statutowej Rady Powiatu, z którego inicjatywy sprawa w ogóle się pojawiła.
Nie wiadomo tylko, czy wszystkie gminy powiatu wadowickiego widzą wspólne cele i chcą ze sobą współpracować. Co prawda kilka samorządów już w ub. roku podjęło uchwały intencyjne w sprawie przystąpienia do Stowarzyszenia, nie zgodzili się na to jednak radni z Kalwarii, z kolei władze Wadowic dotychczas w ogóle nie przedstawiły swojego stanowiska w sprawie przynależności do Stowarzyszenia. Na zorganizowane wczoraj w Starostwie spotkanie nie przybyli przedstawiciele ani jednej gminy miejskiej.
- Obecni na spotkaniu sekretarze gmin wiejskich nie ukrywali, że inicjatywa powołania Stowarzyszenia ma małe szanse powodzenia bez udziału w niej dużych gmin miejskich - przyznaje Beata Geisler, sekretarz powiatu wadowickiego.
Pomysłodawca powołania całego Stowarzyszenia uważa, że nadal otwartą sprawą pozostaje, które gminy przystąpią do niego. Według naszych ustaleń, samorządowcy zainteresowani powołaniem Stowarzyszenia na Kalwarię nie mają co liczyć, gdyż ma ona kiepskie doświadczenia ze współpracy w stowarzyszeniach. Z kolei stolica powiatu wadowickiego chce świecić przykładem na cały kraj i samodzielne od kilku lat realizuje wielkie inwestycje, jak obwodnica czy budowa kanalizacji z unijnego dofinansowania, która powinna rozpocząć się w przyszłym roku. - Jeszcze nie powiedzieliśmy "nie" dla Stowarzyszenia. Jesteśmy zainteresowani wspólnymi inwestycjami z ościennymi gminami. Przykładowo od kilku lat zależy nam na budowie powiatowej hali sportowej, przy współudziale finansowym wszystkich gmin powiatu - mówi Marek Brzeźniak, sekretarz gminy Wadowice, który absencję przedstawicieli miasta na wczorajszym spotkaniu tłumaczy natłokiem zajęć spowodowanych okresem urlopowym.
(GM)
Autor: Dziennik Polski