Nocne błądzenie
Treść
Chaos z dyżurami lekarzy w Andrychowie
Mieszkańcy Andrychowa, którzy w ostatnich dniach szukali w nocy pomocy lekarza, skarżą się, że długo nie mogli go znaleźć. - Krążyłem godzinę po Andrychowie od ośrodka do ośrodka, aż w końcu wylądowałem w izbie przyjęć szpitala w Wadowicach - mówi jeden z andrychowian. Powodem chaosu jest wprowadzenie nowych zasad nocnych dyżurów, które niemal codziennie prowadzone są w innej przychodni.
- W innych miastach jakoś sobie z tym problemem poradzili. W Wadowicach w aż dwóch miejscach odbywają się nocne dyżury lekarskie, w Kętach czy Zatorze także są stałe punkty przyjęć pacjentów. W Andrychowie nie można tego zrobić normalnie - narzeka andrychowianin.
Jego obawy nie są bezpodstawne. Od stycznia w ponaddwudziestotysięcznym mieście wprowadzono rotacyjne nocne dyżury lekarskie. Ponieważ organizacja nocnej opieki lekarskiej stała się nieopłacalna, dogadały się między sobą aż trzy placówki medyczne. Dyżury organizowane są na zmianę w sumie w czterech różnych przychodniach.
Andrychowianie, przyzwyczajeni w ostatnich latach do stałych miejsc przyjęć (jak stacja pogotowia ratunkowego czy przychodnia przy ulicy Starowiejskiej), błądzą teraz nocami po mieście w poszukiwaniu pomocy lekarskiej. Kilka razy w miesiącu, kiedy dyżur wypada w Wieprzu, tam właśnie muszą dojechać po pomoc lekarską.
Lekarze tłumaczą, że szczegółowy wykaz nocnych dyżurów wywieszony jest na drzwiach każdej przychodni. Nowy system, choć wprowadza trochę zamieszania, na razie podobno funkcjonuje bez zakłóceń. Pacjenci z kolei narzekają, że kartki wywieszone są w nieoświetlonych miejscach i w nocy nie sposób ich odczytać.
- Szkoda, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie chce wytłumaczyć wyraźnie mieszkańcom, skąd to zamieszanie. Jak na razie, całe niezadowolenie spada na lekarzy rodzinnych. Wytłumaczenie jest proste: nocne dyżury odbywają się na przemian w kilku miejscach, bo stawki, jakie zaproponował NFZ za opiekę nocną, są po prostu śmieszne - twierdzi jeden z andrychowskich lekarzy.
Na pocieszenie dla chorych mieszkańców burmistrz Jan Pietras zapowiedział ostatnio uruchomienie specjalnej telefonicznej infolinii, pod którą każdy będzie mógł zorientować się, gdzie, kiedy i który lekarz przyjmuje danej nocy pacjentów. Wówczas nie będzie już trzeba błądzić po przychodniach, by znaleźć właściwą.
(GM)
Autor: Dziennik Polski