Obwodnica w finale
Treść
W Andrychowie: unijne pieniądze coraz bliżej
Czy w tym roku rozpocznie się - tak, jak planowano - budowa tzw. miniobwodnicy w Andrychowie? Władze tego miasta poinformowały, że szanse rosną z każdym dniem. Wniosek o dofinansowanie tej inwestycji z funduszy unijnych przeszedł do kolejnego, ostatniego już etapu opiniowania.
Budowa obwodnicy to najważniejsza, zaplanowana na ten rok inwestycja w Andrychowie, ale ciągle rozpoczęcie prac stoi pod znakiem zapytania. Wszystko zależy bowiem od tego, czy gmina otrzyma unijne wsparcie na tę inwestycję. A na pieniądze z Brukseli konkurencja jest duża.
Małopolskie samorządy złożyły ponad 2 tys. wniosków o dofinansowanie zaplanowanych przez siebie inwestycji. Podlegały one stopniowej selekcji. Najlepsze przechodziły do kolejnych etapów. Wniosek andrychowski, dotyczący budowy obwodnicy, został właśnie zakwalifikowany do decydującej rozgrywki.
W połowie tygodnia do Andrychowa dotarła informacja, że wniosek został pozytywnie oceniony pod względem formalnym i zakwalifikował się do ostatniego etapu, w którym projekty zostaną poddane ocenie merytorycznej. Zwycięzcy otrzymają pieniądze.
- To jest dobra dla nas wiadomość. Szanse na otrzymanie unijnego wsparcia znacznie się zwiększyły i mamy nadzieję, że tak się stanie - komentuje Tomasz Partyka, wiceburmistrz Andrychowa.
W Andrychowie zastanawiają się, czy nie uprzedzić faktów i ogłosić przetarg na budowę obwodnicy. Sęk w tym, że - choć szanse rosną - ciągle do końca nie wiadomo, czy inwestycja zostanie dofinansowana. Decyzja powinna zapaść w październiku, choć nie jest to pewne, bo termin już kilkakrotnie zmieniano.
- Bez unijnych pieniędzy nie jesteśmy w stanie sami szybko zrealizować tej inwestycji, dlatego cierpliwie czekamy - podkreśla wiceburmistrz.
Andrychów chce otrzymać pieniądze na budowę miniobwodnicy miasta - od ulicy Lenartowicza, do Batorego. Inwestycja ma kosztować 3,7 mln zł, z czego - jak zaplanowano - aż 2,7 mln powinno pochodzić z koordynującego unijne pieniądze na rozwój regionów Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego.
(GM)
Autor: Dziennik Polski