Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Od zwycięstwa do zwycięstwa

Treść

Kalwarianka coraz wyżej w tabeli wadowickiej "okręgówki"

Piłkarze Kalwarianki wygrali na wiosnę trzecie spotkanie z rzędu i awansowali już na 5 miejsce w tabeli wadowickiej "okręgówki". W tej chwili tylko gorszym bilansem bramek ustępują czwartej Iskrze Kleczy Dolna, z którą zmierzą się jutro.

W Kalwarii kibice zastanawiają się co dalej. Przed sezonem trener Piotr Stach zapowiadał, że jego celem jest budowa drużyny opartej na normalnych zasadach. Przed zespołem nie postawiono żadnego konkretnego celu. - Chcemy zdobyć maksymalnie dużo punktów, dając przy tym szansę gry młodzieży - zapowiadał grający szkoleniowiec kalwaryjskiej drużyny.

Tymczasem już na inaugurację Kalwarianka wygrała z Fablokiem Chrzanów (2-0), potem wywiozła komplet punktów z trudnego terenu w Polance Wielkiej (1-0), a w minioną sobotę pokonała Hejnał Kęty (3-1). - Podchodzimy do tych wyników ze spokojem. Straty po rundzie jesiennej były zbyt duże, aby myśleć o włączeniu się do walki o awans. Czekamy jednak na rozwój wydarzeń, a póki co cieszymy się z postawy drużyny - mówi prezes Bolesław Zadora.

Zanim jednak Kalwarianka cieszyła się z kolejnego zwycięstwa, musiała na nie solidnie zapracować. Hejnał, szczególnie do przerwy postawił rywalom trudne warunki i był w tym okresie nawet zespołem lepszym. Potwierdzeniem tego był gol zdobyty z rzutu karnego. Gospodarze pierwszy celny strzał oddali dopiero po pół godzinie gry.

Po przerwie na boisko wyszedł już inny zespół Kalwarianki. Podopieczni trenera Stacha ruszyli zdecydowanie do przodu. Mieli przy tym trochę ułatwione zadanie, bo goście od 33 min grali w "dziesiątkę" po usunięciu z boiska Artura Drabka.

- Za szybko także straciliśmy bramki po przerwie. Myślę, że w innej sytuacji nie musieliśmy tego spotkania przegrać. Niestety, powtórzyła się sytuacja z meczu z Beskidami, gdy także prowadziliśmy do przerwy i to nawet 2-0. Szkoda tych punktów, bo nasz zespół, szczególnie w I połowie pokazał się z dobrej strony - żałował trener Hejnału Grzegorz Mleczko.

Jutro Kalwarianka podejmuje na własnym boisku Iskrę Klecza Dolna. W razie zwycięstwa kalwaryjscy piłkarze awansują już na 4 miejsce. Jesienią Kalwarianka wygrała w Kleczy 2-1.

(BK)

Autor: Dziennik Polski