Odchudzanie Andorii
Treść
Restrukturyzacja rozpocznie się w tym roku
Zarząd i Rada Nadzorcza Wytwórni Silników Wysokoprężnych Andoria w Andrychowie zatwierdzili nowy plan restrukturyzacji zakładu. Obejmuje on lata 2003-2008 i dotyczy restrukturyzacji majątku, długów oraz zatrudnienia. Ten ostatni punkt pracownicy Andorii odczują najbardziej, jednak zarząd firmy twierdzi, że innej drogi przed Andorią nie ma.
Plan powstał pod nadzorem spółki doradczej byłego wiceministra gospodarki Edwarda Nowaka. Z jego założeń bardzo zadowoleni są zarząd firmy i Rada Nadzorcza, które niedawno zatwierdziły dokument do realizacji. W środę pozytywnie, choć z niewielkimi uwagami, wstępnie oceniła go również rządowa Agencja Rozwoju Przemysłu, która ma nadzorować przebieg restrukturyzacji wytwórni. Właśnie w agencji władze zakładu upatrują największego sprzymierzeńca powodzenia restrukturyzacji. - Mając wsparcie ze strony ARP, są duże szanse na pomyślne rozstrzygnięcie rozmów z wierzycielami. Nie jesteśmy już sami, jak to było dotychczas, za nami stać będzie agencja - powiedział "Dziennikowi" Adam Hankus, prezes zarządu Andorii.
Restrukturyzacja obejmować będzie trzy sprawy. Władze Andorii chcą pozbyć się zbędnego majątku. Z 45 ha pozostanie tylko 13 ha, ponadto ograniczyć o ponad połowę 130-milionowy obecnie dług i wreszcie zredukować zatrudnienie. Z 1,2 tys. pracowników w WSW ma zostać tylko ok. 470. Będzie również praca dla ok. 150 osób, ale nie w Andorii, a w spółkach świadczących usługi na rzecz tego zakładu, np. w oczyszczalni ścieków. W pierwszej kolejności jeszcze w tym roku pracę straci ok. 300 osób.
- Zatrudnienie jest najważniejszym elementem powodzenia restrukturyzacji, bo to są największe koszty. 470 pracowników przy takiej produkcji to optymalny poziom, dalszych 150 będzie pracować w spółkach wokół zakładu. To pozwoli na racjonalizację kosztów. Ja wiem, że sprawy personalne są drażliwe. Najważniejsze jest jednak, żeby firma przetrwała. Bez tej restrukturyzacji mogą z tym być problemy - mówi prezes.
Adam Hankus dodaje, że zakład zamierza pomagać pracownikom, którzy stracą pracę, bądź to w znalezieniu zatrudnienia w spółce świadczącej usługi na rzecz tej firmy, bądź też w przekwalifikowaniu do wykonywania innego zawodu.
Na razie z dystansem do nowego planu restrukturyzacji podchodzą związki zawodowe. - My znamy tylko wycinki tego projektu, bez szczegółów. 2008 rok, do kiedy ma obowiązywać plan, jest dla Andorii bardzo odległy. My myślimy o bliższej przyszłości. Dalej uważamy, że jeśli tylko będą zamówienia, to będzie produkcja i ludzie będą mieli pracę. Ale to już zależy od Andorii-Mot, która ma załatwiać zamówienia - mówi Wiktor Tomiak, szef związku zawodowego "Metalowcy".
(GM)
Dziennik Polski
Autor: LZ
Tagi: andoria restrukturyzacja