Oddalona apelacja
Treść
Spółdzielcy się wyłamali
Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił apelację w sporze między spółdzielcami, a zarządem spółdzielni mieszkaniowej w Wadowicach.
Chodziło o spór o ustalenie odrębnej własności dla mieszkań spółdzielczych. Grupa wadowickich spółdzielców uznała, że władze spółdzielni próbują im dyktować warunki w tym zakresie. Skierowali sprawę do sądu, gdzie reprezentował ich Marek Wieroński, powiatowy rzecznik konsumentów.
Sąd wadowicki nie uznał jednak ich racji. Oddalona została również apelacja w krakowskim sądzie.
Marek Wieroński zastanawia się czy podejmować dalsze czynności, kierując sprawę do instytucji unijnych np. do trybunału w Strasburgu. W Polsce tok postępowania sądowego został już bowiem praktycznie wyczerpany.
- Proces w Polsce trwał prawie 2 lata, ile dalej potrwałby - nie wiadomo. W tym czasie kilka osób umarło, a w jego końcowej fazie 7 spółdzielców, nie powiadamiając mnie o tym, podpisało kwestionowane wcześniej przez siebie akty notarialne. Nie było to do końca fair wobec zarówno mnie jak i pozostałych spółdzielców. Dla mnie jest to nowe doświadczenie na pewno przydatne w dalszej pracy. Powództwo zbiorowe, jak widać jest ryzykowne ze względu na możliwość złamania przez kogoś zasady solidarności, co uderza w pozostałych. Właśnie w pierwszym zdaniu uzasadnienia sąd przywołuje fakt podpisania przez 7 osób aktów notarialnych o treści sporządzonych przez spółdzielnię - mówi Marek Wieroński.
(GM)
Autor: Dziennik Polski