Odwołają wójta?
Treść
Krajowe Biuro Wyborcze, delegatura w Krakowie orzekło, że w Brzeźnicy odbędzie się referendum. Jego termin wyznaczono na 5 grudnia. Grupa obywateli, którzy parli do jego przeprowadzenia, domaga się odwołania wójta Józefa Momota. Uważają oni, że wójt działa wbrew mieszkańcom. Nie przeraża ich także fakt, że za głosowanie obywatele gminy będą musieli zapłacić około 15 tys. złotych.
Grupie inicjatywnej udało się zebrać pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum 910 podpisów koniecznych do wszczęcia procedury.
- Nie doszukaliśmy się formalnych uchybień, nie stwierdzono także, aby podpisy były fałszywe, dlatego formalnie od 18 października w gminie trwa kampania wyborcza - mówi Andrzej Ślęczek z Krajowego Biura Wyborczego w Krakowie.
Wcześniej wójt usiłował powstrzymać działania grupy inicjatywnej kierując nawet przeciwko obywatelom, którzy ją zawiązali wniosek do Sądu Okręgowego w Krakowie. Ten jednak sprawę oddalił. To zwycięstwo ośmieliło grupę, która zaczęła grupować wokół siebie przeciwników wójta.
Grupa zarzuca wójtowi m. in. to, że przeforsował podwyżkę wynagrodzenia, że zarabia teraz ponad 8 tys. złotych, podczas gdy jego poprzednik zadowalał się kwotą o wiele niższą. Wreszcie, że mienie Urzędu Gminy ubezpieczone jest w agencji prowadzonej przez córkę wójta.
- Przede wszystkim zarzucamy mu ograniczenie samorządności wiosek i sołectw poprzez odebranie Radom Sołeckim środków finansowych będących w ich dyspozycji oraz nadmierne korzystanie z delegacji, za które pobiera spore wypłaty - mówi Małgorzata Tylman z grupy inicjatywnej.
Referendum gminne jest najwyższym organem stanowiącym gminy. Przedmiotem referendum gminnego może być każda sprawa ważna dla gminy. To jak dotychczas najpełniejsza forma demokracji bezpośredniej odwołująca się do głosowania powszechnego wszystkich uprawnionych mieszkańców gminy. Teraz po ten instrument zdecydowali się sięgnąć mieszkańcy gminy Brzeźnica.
To czy nastąpi skrócenie kadencji wójta, jako domagają się inicjatorzy referendum, zależy od tego, czy uczestniczyć nim zechce 30 proc. mieszkańców gminy zamieszkałej przez 1517 obywateli, a także od tego, czy spośród tych co stawią się przy urnach więcej niż połowa opowie się za skróceniem kadencji wójta.
(RASZ)
Autor: Dziennik Polski