Odzyskane "trzynastki"
Treść
Dyrekcja andrychowskiego SPZOZ musi zapłacić pracownikom
Pod koniec minionego tygodnia sąd pracy przyznał rację 33 pracownikom andrychowskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej i nakazał dyrekcji wypłatę zaległych "trzynastek". W grę wchodzi ponad pół miliona złotych. Dyrekcja zastanawia się, co z tym fantem zrobić. Jej zdaniem, jeśli wyrok zostanie utrzymany, może to oznaczać koniec andrychowskiego SPZOZ.
Pracownicy SPZOZ domagali się wypłat trzynastych pensji za 3 lata. Ówczesna dyrekcja twierdziła, że "trzynastki" zostały wypłacone, ale nie jednorazowo, tylko w formie comiesięcznych wyższych pensji. Ten argument nie zadowolił załogi. W ub. roku 33 spośród ok. 100 pracowników poszło ze swoimi argumentami do sądu. Nim przed kilkoma dniami zapadł wyrok w tej sprawie, pracownicy szukali z dyrekcją kompromisu. - Zadeklarowaliśmy, że rezygnujemy z odzyskania odsetek od należnych pracownikom kwot. To aż ok. 25 proc. spornej kwoty. Ze strony dyrekcji nie było na to zgody - mówi Sebastian Ramenda, przewodniczący związku zawodowego "Solidarność" w SPZOZ.
Pod koniec ub. tygodnia zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd w całości uznał rację pracowników i nakazał dyrekcji wypłatę "trzynastek" wraz z odsetkami. Każdy z pracowników powinien otrzymać 4-5 tys. zł i odsetki.
Chociaż w sądzie zapadł wyrok w sprawie 33 pracowników, dyrekcja będzie musiała wypłacić zaległe pensje całej, ok. 100-osobowej załodze. W sumie daje to kwotę ponad pół miliona złotych.
Ryszard Paprocki, p. o. dyrektora SPZOZ na razie nie wie, czy będzie się odwoływał od decyzji sądu do wyższej instancji. - Nie otrzymaliśmy jeszcze pisemnego uzasadnienia wyroku, a na podstawie ustnych przekazów trudno cokolwiek powiedzieć. Jak uzasadnienie otrzymamy, będą go analizować nasi prawnicy - powiedział "Dziennikowi" Ryszard Paprocki.
Ewentualna wypłata zaległych "trzynastek" może sprowadzić na SPZOZ kłopoty, z których ten może się już nie podnieść. - To kilkumiesięczny obrót SPZOZ. Wypłata tych pieniędzy będzie równoznaczna z likwidacją zakładu. Dojdzie do niej na życzenie pracowników - uważa Paprocki.
Ponieważ budżet SPZOZ nie udźwignie wypłat zaległych pensji, jest jeszcze jedno wyjście - pomoc gminy Andrychów, która jest organem założycielskim SPZOZ.
- To wcale nie jest precedensowa sprawa, gdyż podobne rozstrzygnięcia zapadały w ostatnich latach także przed innymi sądami. Wszędzie zapadały orzeczenia korzystne dla pracowników. Błędem poprzedniej dyrekcji było, że należnych pracownikom "trzynastek" nie wypłacała na bieżąco. W ten sposób uzbierała się duża kwota - powiedział nam Sebastian Ramenda.
(GM)
Autor: Dziennik Polski