Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pierwsza pielgrzymka - prywatne wspomnienie

Treść

HABEMUS PAPAM - świat usłyszał.
Polska oszalała z radości, oszalały Wadowice.
Nie minęło kilka miesięcy, a Papież, nasz ukochany Rodak przyjechał do Polski . Pierwsza była Warszawa i spotkanie na Placu Piłsudskiego ( wtedy Wolności). Cały świat usłyszał słowa : „ Niech zstąpi duch i odmieni oblicze Ziemi. Tej ziemi!”.
Pamiętam jak oglądałem tę transmisje w rodzinnym domu i wszyscy płakaliśmy. Nikt wtedy nie wstydził się łez, chłonęliśmy każde Jego słowo.
W rodzinnych Wadowicach wszyscy czekali na dzień 6 czerwca, kiedy Papież przyjedzie do domu.
Niestety wielu z nas, studentów musiało pozostać w Krakowie, bo był to początek sesji egzaminacyjnej.
Udało nam się pożegnać Jamna Pawła II kiedy wsiadał do śmigłowca na krakowskich Błoniach. Bez wielkiej obstawy, w odsłoniętym „Papa mobile” , uśmiechnięty i radosny .
Tak bardzo było nam żal, ze nie możemy być w Wadowicach.
Udało mi się na zrobić zdjęcia. Chyba ostatni raz tak bezpośrednio, bo następna pielgrzymka w roku 1983 r., była już inaczej organizowana ( następstwo zamachu ).
Naszą nieobecność w Wadowicach zrekompensowaliśmy sobie wspaniałym spotkaniem na krakowskiej Skałce, a potem w niedzielę na Błoniach.
Kilka razy w następnych latach uczestniczyłem w spotkaniach z Papieżem i to nie tylko w Polsce. Jednak pierwsza pielgrzymka w roku 1979, pozostawiła w mej pamięci najwięcej wrażeń i wspomnień.
Odmieniła oblicze Polski i odmieniła wielu z nas.

Autor: Marnicki

Tagi: pielgrzymka papież wadowice