Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pociąg oblężony

Treść

Pociąg oblężony


- Pociągi w rejonie wadowickim powoli, ale systematycznie zapełniają się pasażerami - mówią obserwatorzy. Fot. Mirosław Gawęda


Średnio raz do roku wadowicki dworzec kolejowy przechodzi oblężenie pasażerów. W okresie, kiedy z pociągów korzysta bardzo mało osób, dla kolejarzy jest to spore wydarzenie.
W minionych dniach na dworzec podstawiane były pociągi kolonijne i to one są głównymi "sprawcami" ożywienia na wadowickiej kolei. Najpierw kilkusetosobowa grupa młodzieży wróciła w dwutygodniowej koloni z Kołobrzegu, w niedzielę natomiast inna grupa wyjechała do Kołobrzegu. Dla wczasowiczów pociąg okazuje się najtańszą i najwygodniejszą formą podróży przez całą Polskę. Sęk w tym, że tak duże zainteresowanie pociągami jest tylko w czasie wakacji.

Wadowccy kolejarze mogą jednak mówić o sukcesie. Dzisiaj z niektórych małopolskich szlaków kolejowych zniknie 40 najbardziej nierentownych połączeń. Po raz pierwszy przy okazji likwidacji nietknięte zostały pociągi w powiecie wadowickim. - Po tym, jak na początku roku w Kętach po remoncie otwarty został most kolejowy, rentowność tej linii znacznie wzrosła, zwłaszcza na odcinku od Andrychowa w kierunku Bielska. W rejonie Wadowic pociągi na także innych liniach powoli się zapełniają pasażerami - mówi Czesław Rajda, radny powiatowy, zaangażowany w sprawy "kolejowe".

Jak się okazuje, pociągów w rejonie Wadowic nie będzie ubywać, ale przybywać. Prawdopodobnie od grudnia przez powiat wadowicki będzie przejeżdżał nocny pośpieszny pociąg "Ornak" z Zakopanego do Katowic z miejscami zatrzymywania się w Wadowicach, Andrychowie i Kętach. Coraz częściej mówi się także o uruchomieniu pod koniec roku przyspieszonego pociągu na trasie Bielsko-Kraków.

Z kolei w środę samorządowcy i przedstawiciele PKP będą rozmawiać w starostwie w Wadowicach nad ofertą zakupu szynobusów na lokalne linie kolejowe.

(GM)

Dziennik Polski

Autor: PG